W kukuruźniku przedstawiciele firmy trąbią, jakież to korzystne ubezpieczenia udało się wynegocjować z PZU, miód i malina. Ja natomiast mam pytanie i prośbę do przedstawicieli związku, żeby zainteresować się tematem tzw. szpitalnego. Wcześniej była to opcja do wykupu dodatkowo, do polisy, teraz trzeba wykupić osobną polisę dla każdego członka rodziny, dla którego chce się mieć ubezpieczenie szpitalne, dodatkowo polisa musi być co najmniej w takiej samej wysokości, jak polisa pracownika. Gdzie te korzyści, bo ja nie widzę.
