20.04.2024 04:18
Zobacz temat
 Drukuj temat
Sytuacja w PPP
bosman
No to piszcie o PPP Wink
ISTE TERRARUM MIHI PRAETER OMNES ANGULUS RIDET
 
http://mojepulawy.eu
Ja co nieco wiem choć przyznaję, że moja wiedza może być niepełna.
Wiele z tego co pisze kapro jest bliskie prawdy, choć o to że przełożony winduje swoim pracownikom pensje nie mogę mieć pretensji. Pozostaje oczywiście pytanie czy faktycznie na to zasłużyli, ale nie do mnie należy odpowiedź.

Wg uzyskanych informacji większość pracowników z PPP została "zagospodarowana" tzn. znalazła (znaleziono im) miejsce pracy.
Pozostała grupa pracowników chyba 5 osób (dlaczego akurat te - nie wiem)

Co do pozostałych zostanie wysłane pismo do Pionów Dyrektorskich z ofertą ich zatrudnienia.
Dziś istnieją bardzo duże potrzeby na bramach. Jest zwiększona wysyłka i potrzeba referentów na bramach.
Trzech pracowników (z grupy niezagospodarowanej) otrzymało polecenie przejścia na 3 miesiące z zachowaniem swojej płacy (tak jak pisze kapro znazcnej).
Kodeks Pracy dopuszcza taką możliwość. Po trzech msc. powrócili by albo zostaliby zagospodarowani w Pionach.
Niestety pracownicy odmówili polecenia pracodawcy, dlaczego?Płace byłyby zachowane!!!!Pracodawca w związku powyższym zdecydował to co zdecydował.

Teraz aspekt związkowy

Zgodnie z ustawą o związkach zawodowych organziacje w indywidualnych sprawach mogą bronić tylko swoich członków.
Pracownik niezzreszony może zwrócic sie do organziacji o interwencję ( z tego co wiem żaden z nich do tej pory kompletnie nie interesował się przynależnością do organizacji związkowej (przepraszam jeden należał ale wypisał się dwa lata temu za czasów prezesa Lewic. - koniunkturalizm?).

Ale ewentualna pomoc musi być za zgodą zarządu związku.

Tyle znanych mi faktów pomimo że nie oficjalnych.
 
Ja bym powiedział ,że żarząd ZZPRC przyspawał do fotela dyrektorskiego byłą Panią Dyrektor B. Kuryłowicz dając ochronkę - żeby się krzywda nie zadziała-
no przecież tylu inwestorów do ZAP przyciągnęła?
Bosman powiedz czym się Ona wam przysłużyła?
 
bosman
Bosman powiedz czym się Ona wam przysłużyła?

Pytanie nie powinno być kierowane do mnie...
ISTE TERRARUM MIHI PRAETER OMNES ANGULUS RIDET
 
http://mojepulawy.eu
Na takie papiery trzeba sobie zapracować, a prawo jest po stronie tych, którzy je mają. Żeby móc oceniać czyjąś pracę trzeba mieć na ten temat jakąś wiedzę, a chyba nikt z Was się nie pofatygował, żeby ją zdobyć. Trochę można się dowiedzieć na stronie intranetowej Departamentu ds PPP. Wystarczy odrobina dobrej woli. A może ktoś z Was chciałby sie przenieś na bramę nr 5, są jeszcze wolne miejsca. Potrzeby są ogromne, więc Dyrektor Personalny nie powinien mieć nic przeciwko temu.
 
A kolega ASmet to chyba chce bronić wszystkich specjalistów poza tymi z PPP, o tych rozsiewa nieprawdziwe plotki, nawet w ramach szkoleń BHP dla pracowników ruchu ciągłego. Jeśli chodzi o płace w PPP (sól w oku ASmet i innych), to nie sądzę, żeby różniły sie od innych specjalistów w ZAP. W każdym razie są dużo poniżej taryfikatora. Notabene płace w ZAP nie są jawne, więc ja nie wiem, kto,gdzie, ile i za co zarabia.
 
Slawomir Wrega
Życie jednak lubi płatać figle. Ci którzy jeszcze niedawno odsądzali nas od czci i wiary za brak szacunku i zrozumienia dla pracowników biurowych dzisiaj ubrali się w szaty pogromców przerośniętej administracji. A na ich czele, o ironio, stoi ASmet. Hipokryci poczytajcie co sami pisaliście w temacie Psy Pana Lewickiego.
Dla zainteresowanych wyjaśniam: PPP nie zastał zlikwidowany, nie przeprowadza się w nim również redukcji zatrudnienia. Zlikwidowany został jedynie etat dyrektora PPP. Dwa działy PPP wraz z ludzmi przeszły do pionu finansowego, a jeden do korporacyjnego. Jednak działacz związku zawodowego z wartościami chrześcijańskimi zapisanymi w statucie, zatrudniony aktualnie na stanowisku dyrektora personalnego, samowolnie, bez powiadomienia właściwych dyrektorów część pracowników tych działów próbował przenieść do biura przepustek. W. Szmyła dyr. finansowy zaprotestował i pracownicy którzy przeszli do niego na razie mają spokój. Nowy dyrektor pionu korporacyjnego P. Karaś niestety nie wystąpił tak stanowczo w obronie swoich pracowników i Tych Bartczak poniewiera dalej. W grupie tej jest członek naszej organizacji związkowej, aparatowy któremu po ukończeniu studiów zaproponowano pracę w PPP. Jego wynagrodzenie mieści się w czwartej kategorii. Jak zaczęło się opisywane zamieszanie znalazł sobie pracę referenta w handlowym.
Z kompletem dokumentów, podpisanych przez wszystkich potrzebnych, zgłosił się do Bartczaka, jednak ten przeniesienia nie podpisał. Zaproponował natomiast, na bramę albo za bramę.
W dużym skrócie tak to wygląda.
 
Slawomir Wrega
Działacz związkowy straszący pracowników i zalecający im pokorę wobec pracodawcy. Pięknie. A wszystko to pod szyldem Solidarność.
 
Obserwatorze masz rację, po 3 m-cach mogli oczekiwać czegoś innego -wypowiedzenia zmieniającego warunki pracy i płacy, bo Kodeks Pracy dopuszcza tylko 3 miesięczne oddelegowaie w roku kalendarzowym
 
Zdaje się, że publiki tym działaniem nie zyskuje, bo na forum wszyscy są przeciwko
 
Skąd ta pewność, że to przegrana pozycja?
 
Nie oceniajmy pracy innych zwłaszcza jak jej nie znamy, niech każdy spojrzy na siebie i to co robi.
Jest czas postu trochę refleksji nad własnym życiem. Ukrzyżowaliście już 16 osób z PPP r11; pozostało jeszcze ponad 3000.
Czy chodzi nam o to, by na bramie ZAP widniał napis jak w Oświęcimiur11; rLudzie ludziom zgotowali ten losr1;.
Edytowane przez dnia 25.02.2009 08:12
 
Ok. oto przykłady:
Prawlidłowo została rozliczona dotacja na elektrofiltry.
4 złozone wnioski o dofinansowanie - które przeszły już częściowo kwalifikację - co już jest sukcesem.
Prace nad tymi wnioskami cały czas trwaja i o pełnym sukcesie będzie można powidziec , gdy UE powie że daje kasę.
Praca tego typu nie da od razu wymiernego efektu - ocena wniosków trwa nawet 9 m-cy.
Pracę dzielimy na tą która daje od razu wymierne efekty oraz na taka której efekty sa rozłożone w czasie. Praca w PPP jest właśnie tego drugiego rodzaju.
 
Przeczytajcie to i sami ocencie wg swojego sumienia kto ma racje i o co toczy sie walka. Pracuje od 1999 dostalem sie do firmy poprzez staz z Urzedu Pracy 3+3 miesiace pracowalem za 360Pln pozniej miesiac przerwy wypoczynku w domu no i w koncu dostalem umowe z "azotami". Pracowalem jako aparatowy procesów chemicznych z marniutka stawka ale studiowalem dodam ze kierunek humanistyczny raczej nie przydatny na "produkcji" i nie sponsorowany przez nasza szacowna firme. Kiedy skonczylem licencjat zaniosłem "papier" do personalnego i wyrazilem chec pracy w charakterze biurowym. W tamtym czasie komórka ta nazywała sie Dział Kadr i wyslali mnie na 1 rozmowe. Po tej rozmowie cisza i spokoj nic sie nie dzialo wiec zdazylem zrobic mgr. tez nie sponsorowanego przez nasza firme tylko siebie samego marnie zarabiajacego jako aparatowy. Z dyplomem mgr. znowu odwiedzilem "Kadry" i tez sie nic nie dzialo tym razem nie zostalem wyslany na zadna rozmowe. Szefami w tym dziale w owych czasach byli p. Bartczak i p.Gawron. Wiec troche zrezygnowany dalej pracowalem jako aparatowy mimo juz skonczonych studiow. Wiedzialem jednak ze na macierzystym wydziale moze kiedys przy dobrych wiatrach ktos mnie zauwazy ale szans na jakis awans nie było wiec postanowilem dalej podnosic swoje kwalifikacje. Skonczylem 6 kursów organizowanych przez Lubelska Szkołe Biznesu i złozylem te dokumenty w kadrach. Jakie bylo moje zdziwienie kiedy zostalem umawiony na kolejne spotkania w sprawie zmiany stanowiska pracy szefem kadr byla p.Rodzik Dostalem prace jako specjalista w PPP nie znalem ludzi z ktorymi mialem pracowac ani tym bardziej szefowej. Na poczatku zarabialem to samo co aparatowy ale odetchnąlem z ulga pniewaz dojerzdzajac z Lublina do pracy znalazlem sie w dobrze zorganizowanej ekipie co pozwolilo mi obnizyc koszty dojazdu do pracy. Po regulacjach płacowych moja stawka byla typowa stawka specjalisty i dalej taka jest (4grupa) dodam ze moja stawka jest najnizsza w całym naszym Departamencie. W PPP dzialo sie duzo ale szczerze mowiac zastanawiam sie komu bylo nie na reke zeby naprawde rozkrecic podstrefe i miec inwestorow z zewnatrz. Sprawy Departamentu byly celowo pomijane i bocznikowane na kolejnych posiedzeniach Zarzadu Walnych Zgromadzeniach itp.itd. Takie sa moje odczucia a tymczasem dzwoniacy do mnie inwestor ktory chcial postawic np hale chłodnicza w ciagu 3 miesiecy nie mogł sie dowiedziec np jaka jest cena dzierzawy lub sprzedazy gruntu poniewaz my tego nie wiedzielismy i nie moglismy tego ustalic wewnatrz Departamentu mało tego pamietam ze był problem czy my te ziemie mozemy sprzedawac czy tylko dzierzawic i tez ta decyzja musiala przyjsc do nas z "góry" Wiec teraz sami sobie odpowiedzcie na pytanie dlaczego jest tu az tylu inwestorów. W tym momecie grunty w podstrefie sa uprzatniete i przygotowane pod inwestycje ale przy dzisiejszych czasach ciezko bedzie o dobrych inwestorów. A teraz sprawa oddelegowania oczywiscie ze zadna praca nie hanbi i dla mnie tez to jest zrozumiale ale.... jesli w zakladzie nie ma wolnych innych miejsc odpowiadajacych naszym kwalifikacjom to ja juz ide na ta brame a tak nie jest to po pierwsze a po drugie nie zgodzilem sie poniewaz na tym stanowisku pracuje sie na 2 zmiany i musial bym dojerzdzac z z LBN sam co wiaze sie ze znaczym podniesieniem kosztow dojazdu do pracy. Jesli dodac do tego ze po 3 miesiacach otrzymal bym zmiane warunkow pracy ze znacznym obnizeniem stawki wiec niech teraz dotrze tutaj co do niektorych o co toczy sie walka. Szumne wypowiedzi ze po 3 miesiacach przeszedl bym gdzies indziej panowie włozcie sobie te texty miedzy bajki. Do innych wypowiem sie ze tez jestem czlonkiem zwiazku od ladnych paru lat mimo ze przeszedlem do administracji nie wypisalem sie ze zwiazku. Na koniec przychodzi mi taka dygresja nie do wszystkich wypowiadajacych sie tutaj
"Lepiej udawac idiote i nic nie mowić niż odezwac sie i rozwiac wszelkie wątpliwości..."
pozdrawiamFrown
 
Mozliwość zrealizowania jednej z inwestycji Zakładowej w Strefie - co daje oszczędności dla Zakładu i nowe miejsca pracy - tylko czy na pewno wszyscy chca aby one powstawały.
Jak coś jeszce będę miał to napiszę
Edytowane przez dnia 25.02.2009 10:08
 
obserwator, podałem tylko przykłady.
POWRÓCĘ DO MOIM PIERSZYCH SŁÓW - NIE NAM OCENIAĆ PRACĘ KTÓREJ NIE ZNAMY.
 
Obserwator czy ty potrafisz czytac ze zrozumieniem?? to ze PPP nie zrobil nic dla ZAP jest wina ZAP a nie PPP czy tak trudno jest czytac ze zrozumieniem text i wyciagac z niego wnioski..?? A walke zaczeły władze, my sie tylko bronimy. Jeslichodzi o dojazdy aparatowy i sterowniczy kolego zarabiaja o wiele wiecej niz ten czlowiek na bramie mimo ze na 2 zmiany to bez dodatku zmianowego ty jako pracownik zmianowy takie rzeczy powinienes wiedziec. A moze ty chetnie bys przyjal ten awans mysle ze nie bylo by problemu z przeniesieniem chetnie sluze pomoca i wiadomosciami o charakterze tej pracy bo ja tematu nie olalem tylko bylem nawet na rozmowie z szefem ktory tym wszystkim dowodzi.... A co do zorganizowanej grupy dziwisz sie?? jak sie bzdury wypisuje ze tu specjalisci maja stawke 5 tys?? Ludzie zejdzcie na ziemie i dajcie bujac w oblokach naszym dzieciom....my mielismy juz swój czas....a wszyscy sie w tych oblokach nie pomiescimy...Frown
 
bosman
Proszę o edytowanie postów, jeśli chce się coś dopisać. Nie piszcie postów bezpośrednio pod sobą.
III. Korzystanie z Serwisu i Forum
(...)
11. Nie pisz postów bezpośrednio pod sobą, jeżeli chcesz coś dodać lub zmienić - korzystaj z przycisku "zmień".

ISTE TERRARUM MIHI PRAETER OMNES ANGULUS RIDET
 
http://mojepulawy.eu
Obserwator zgodnie z prawem tak by było gdyby:
1. nasze stanowiska były likwidowane
2. nasza komorka była likwidowana
3. gdyby nie bylo innych miejsc pracy odpowiadajacych naszym kwalifikacjom
zadne z tych 3 punktów nie jest spelnione wiec co ty nazywasz zgodnie z prawem?? to ze nie podpisalismy oddelegowania ktore bylo propozycja delikatnie mowiac degradujace jesli firmie by grozily zwolnienia grupowe i finansowo by sie chwiala rozumial bym wszystko ale tak nie jest wiec dlaczego pracownicy maja drzec na widok Personalnego i dawac sie zastraszyc to jest nic innego jak MOBBING
 
Czlonkiem zwiazku jestem od dluzszego czasu chociaz nie lubie zadnych organizacji ktore nazywaja mnie członkiem Wink ale to dlatego ze pracownikiem administracyjnym jestem raptem 1.5 roku a na zmiany pracowalem ponad 8 lat a to ze za czasow p. Rodzikowej przeszedlem moze byc faktem ze za jej kadencji mozna bylo cos utargowac w kadrach bez znaczacych pleców w firmie. Nie wiem za czyjej kadencji powstal PPP ale podstrefa to jest naprawde super sprawa tylko trzeba to umieć wykorzystac
 
Przejdź do forum:
Wygenerowano w sekund: 1.19 30,311,515 unikalnych wizyt