23.04.2024 15:01
POGOTOWIE STRAJKOWE
PracowniczeKomitet Strajkowy ogłosił POGOTOWIE STRAJKOWE dla ZAP.
Bramy 1, 2 i 5 zostały oflagowane i opatrzone napisem "POGOTOWIE STRAJKOWE"

Komentarze
#1 | 265 dnia 08.10.2008 22:17:19
Witam serdecznie wszystkich związkowców!
Na wstępie chcę powiedzieć, że nie pracuję w ZAP oraz jestem tzw. wykształciuchem - mam nadzieję że z tego powodu nie zostanę zbanowany i że mimo wszystko będziecie chcieli ze mną rozmawiać.
Nie przedstawię się bo chcę być anonimowy.

Po pierwsze chcę powiedzieć, że kompletnie nie mogę pojąć, że tak dobrze opłacani pracownicy chcą strajkować. Przecież Wasza wartość rynkowa (jako pracowników) jest 2 a może nawet 3 razy mniejsza - czyli tyle byście zarabiali w innych firmach - w skali roku. Biorąc pod uwagę ile godzin pracujecie w miesiącu oraz ile godzin przepracujecie w ciągu zmiany (odliczając karty i spanie), to Wasze zarobki są o wiele większe niż w Warszawie, do której przyjeżdżacie strajkować kilka razy do roku. Z chęcią bym się z Wami zamienił, gdybym jeszcze raz mógł wybrać ZAP albo studia. Na Wasze miejsce znalazło by się kilkanaście tysięcy chętnych, gdyby tylko można się tam było dostać w jakiś cywilizowany sposób, na zasadzie kto ma lepsze kwalifikacje.
A teraz pytanie: czy zdajecie sobie sprawę ile zarabia absolwent normalnych (czyt. dziennych) studiów, w miarę dobrego kierunku? Otóż pierwsze kilka lat po studiach będzie to na pewno mniej (mam na myśli Warszawę) niż średnia roczna na azotach, od tego co najmniej należy odliczyć stancję i wychodzi, że standard życia jest o wiele gorszy. Nie stać nas na fajne samochody, motocykle, broń myśliwską, wycieczki itd. Nie pracujemy po 5 z 8 godzin 18 dni w miesiącu, ale co najmniej 8, jak trzeba coś zrobić to siedzi się aż się zrobi - 12, 16 godz, a człowiek się cieszy jeśli w ogóle zapłacą mu za nadgodziny. Wy za dodatkowe zmiany dostajecie +100%. Lepiej od Was mają chyba tylko górnicy.
Proszę więc Was, zachowajcie umiar, bo są ludzie, którzy naprawdę mało zarabiają - sprzedawcy poniżej 1000 netto, pielęgniarki oraz inne grupy zawodowe, które nie mają swoich związków.
#2 | dziadek dnia 09.10.2008 07:32:37
marna prowokacyjka...Wink
#3 | Marek-ZZPRC dnia 09.10.2008 08:17:15
szkoła skończona ale do wykształciucha daleko.Frown
#4 | 265 dnia 09.10.2008 17:58:07
dziadek:
po to jest forum, aby prowokować. wszystko to co napisałem jest prawdą. ogólnie Twoja wypowiedź jak i ta następna jest bardzo TANIA
MrMargol:
przez wykształciucha mam na myśli człowieka po normalnych studiach, pracującego umysłowo i tyle. absolutnie nie jestem dumny z tego, że je skończyłem, może więc to jakiś Wasz kompleks. jest mi raczej wstyd, że koledzy po zawodówkach i technikach mogą sobie pozwolić na to wszystko o czym pisałem w pierwszym poscie - a ja niestety nie. dla mnie słowo wykształciuch to mnie więcej to samo co pier..ny inteligent, albo to samo co dla Was robol. w każdym razie nie o tym mamy mówić, więc tyle w temacie...
baniak:
nie pracowałem nigdy w nocy, więc nie mogę na ten temat nic powiedzieć. zdarzyło mi się raz, że musiałem zostać do pierwszej w nocy (od 8 rano), niestety kasy za to nie dostałem. koledzy siedzieli dłużej, bo do 4. wiem tylko tyle, pewnie to trochę przesadzone, że w nocy to raczej ciężko zastać kogoś kto nie śpi i że rzadko kiedy trzeba przepracować całą nockę. a wigilia jest raz do roku a właściwie raz na 3 lata, jeśli wiesz co mam na myśli a i wtedy może znaleźć kogoś na zastępstwo, kogoś kto przyjdzie np. 2 godz. wcześniej, więc bez przesady. kumpel nawet woli nocki, bo jest mniej roboty a i tak zawsze można się wyspać..
azot:
nie wiem co masz na myśli przez młodego pracownika z wyższym wykształceniem, ale wiem, że jego wykształcenie w produkcji zupełnie nie jest potrzebne, tam raczej sami po puławskiej wyższej. wiem że np. wykształcenie jest potrzebne żeby zostać majstrem, choć tę robotę z powodzeniem mógł by wykonywać ktoś normalny po zawodówce. znam jednego, jeszcze przed podwyżkami, co w biurze miał 1300 netto, po 3 latach pracy. biegły ang. i tak dalej. niestety nie dane mu było się wykazać, brak znajomości, dziewczyna nie miała pracy w puławach, poszli do wawy. jeśli chodzi o średnie zakładowe, to wiadomo że nie wszyscy mogą zarabiać powyżej średniej.
#5 | dziadek dnia 09.10.2008 19:04:45
- rozumiem, że chcesz przez to powiedzieć, że w zakładach to się tylko śpi i w karciochy rżnie za to w wawce to tylko praca i praca?
- sprawa płacenia nadgodzin - skoro jesteście tacy przebojowi, żeby skończyć "normalne" studia, to gdzie ta przebojowość, żeby upomnieć się o nadgodziny?
- za dodatkowe zmiany mamy płatne zgodnie z kodeksem pracy.
- nie każdy ma fajne samochody, motocykle, broń myśliwską i wycieczki.
- nikt Ci nie kazał jechać do jednego z najdroższych miast w Polsce - ale Ty chciałeś do stolycy - trzeba było wcześniej pomyśleć o kosztach.
- reasumując - masz bladziutkie pojęcie, więc zastanów się zanim coś powiesz na ten temat.Wink
#6 | 265 dnia 09.10.2008 20:30:32
dziadek:
nie tylko karciochy i spanie, w końcu azoty coś tam produkują, ale ten cały plan 1500 o czymś świadczy, że ta sama robota mogła by być zrobiona przez mniejszą liczbę ludzi, a u nas czas na neta w robocie się znajdzie Smile
jeśli chodzi o nadgodziny, to my jesteśmy rozliczani z tego co zrobimy, niestety u nas robić nie równa się zrobić, taki to już minus pracy twórczej. do roboty przychodzimy jak kto chce, jedni o 7, inni o 10, ważne by tygodniowo wyszło ok. 40h. nie dało by rady, żeby cała wawa zjechała się do pracy na 8 (korki). sprawa płatnych nadgodzin - gdy ich nie płacą, idzie się po podwyżkę, gdy jej nie ma, zmienia się prace. podwyżkę dadzą jeśli robi się dla firmy dużo trudnych rzeczy. żeby je robić trzeba się dokształcać po godzinach, ale przynajmniej człowiek się rozwija. w każdym razie podwyżki za darmo się nie dostanie.
oczywiście że nikt mi nie kazał jechać do wawy, ale jeśli zarabia się 2tys. brutto, na głowie kredyt studencki i znowu stancja, w puławach proponują prawie że najniższą krajową to człowiek nie ma wyjścia. dla nas wawa jest tym czym dla emigrantów wyspy. więc to chyba wy macie bladziutkie pojęcie, skoro nawiedzacie wawe kilka razy w roku.
#7 | dziadek dnia 09.10.2008 21:26:28
- znasz strukturę organizacyjną azotów? znasz minima bezpieczeństwa określone przepisami (w tym KP)? znasz charakterystykę i warunki produkcji? znasz "Plan 1500" (faktyczny czy fikcyjny)? nie. więc nie dziwi mnie, że na takiej podstawie, na jakiej się opierasz gadasz takie bzdury. jeszcze raz powiem - nie masz bladego pojęcia, to najpierw zdobądź rzetelną wiedzę, a później oceniaj.
- my też jesteśmy rozliczani z tego co zrobimy, a jak sam napisałeś "u nas czas na neta zawsze się znajdzie", więc nie jesteś wiarygodny.
- rozumiem, że u nas podwyżki dają za darmo i na ładne oczy - jakim cudem produkcja wzrasta, azoty się unowocześniają, coraz mniej trują środowisko i zdobywają tyle nagród? samo się robi?
- wnioskuję z Twojej wypowiedzi, że w zakładach same nieuki pracują, co to tylko plecy mieli i dostali się na odpowiedzialne stanowiska (nie tylko umysłowe) i nikt się nie doucza. u nas pewnie wystarczy sama zawodówka? powiem tak - na moim wydziale na pewne stanowiska wymagane ustawowo jest wykształcenie podstawowe i odpowiednio średnie (aczkolwiek sami zainteresowani mówią, że powinno być minimum zawodowe) - spróbuj się dostać bez średniego, nie mówiąc, że niejedna osoba ma studia. zdaję sobie sprawę, jak to może zabrzmieć, niemniej weź pod uwagę co napisałem o ustawowych wymaganiach. to jest to sugerowane przez Ciebie nieuctwo występujące na zakładach?
- w zakładach występują same łatwiutkie do rozwiązania zagadnienia, na poziomie - wręcz - "zestawu małego chemika" (wiesz w ogóle co to było?), czyli jak zmieszać cukier z wodą, żeby wyszło słodkie i mokre. u Was oczywiście trzeba mieć wiedzę godną, co najmniej, Nobla.
- dzięki temu, że tacy jak m.in. my nawiedzają kilka razy w roku wawkę to sytuacja na rynku pracy coraz bardziej się poprawia.
- co do stancji - chyba zdawałeś sobie sprawę ile to kosztuje? to teraz nie narzekaj.Frown
#8 | 265 dnia 09.10.2008 21:43:49
dziadek, powiedz kim Ty tam mniej więcej jesteś, bo nie wiem co tak na prawdę możesz wiedzieć no i jak z Tobą rozmawiać.
#9 | dziadek dnia 09.10.2008 22:56:26
ja również nie wiem kim Ty jesteś. jak rozmawiać? nie stawiaj zarzutów, których nie jesteś w stanie udowodnić i nie traktuj pracowników zakładów, jako kogoś gorszego od siebie - vide: "karciochy i spanie", `podwyżkę dadzą jeśli robi się dla firmy dużo trudnych rzeczy.` - - lenie wyłudzający pieniądze za niewykonaną robotę, `trzeba się dokształcać po godzinach, ale przynajmniej człowiek się rozwija` - zacofani i niedouczeni nieudacznicy, którzy nie robią nic, oprócz wykazywania silnie roszczeniowej postawy, `ale ten cały plan 1500 o czymś świadczy, że ta sama robota mogła by być zrobiona przez mniejszą liczbę ludzi` - masz jakiekolwiek pojęcie czy taki plan w ogóle istnieje i co (ewentualnie) było w nim zawarte?, `Wasza wartość rynkowa (jako pracowników) jest 2 a może nawet 3 razy mniejsza ` - a pewnie nie ma firm, które płacą za to 2 - 3 razy większą kasę... na czym w ogóle opierasz swoje szacunki - jesteś specjalistą w tej dziedzinie? masz jakieś wyniki poparte rzetelnymi badaniami, czy sam je tworzysz?
kim jestem? pracownikiem firmy, który się z nią identyfikuje i ma pojęcie (przynajmniej podstawowe) na jakich zasadach działa - wręcz przeciwnie niż Ty. jak rozmawiać? napisałem Ci powyżej, jeśli masz trudności w czytaniu z rozumieniem tekstu - ja nic Ci na to nie poradzę.
zastanawia mnie tylko dlaczego w Tobie tyle zawiści i skłonności do obrażania ludzi, których nawet nie znasz? Frown
#10 | 265 dnia 09.10.2008 23:37:42
do niektórych rzeczy nie trzeba badań rynkowych tylko logicznego myślenia, które jak widać nie jest twoją mocną stroną. filtrujesz tylko to co Cię boli i tylko o tym piszesz, na pytanie odpisujesz tym samym pytaniem, choć odpowiedź jest w poprzednim poście, powtarzasz się. pewnie jesteś tylko jakimś szeregowym pracownikiem, który wykonuje pracę procesową (coś jak przy taśmie produkcyjnej), jak byś był kimś ważnym to byś się przyznał. nie myśl, że wszystkich Was traktuje jednakowo, doceniam inżynierów, technologów, handlowców którzy załatwiają kontrakty. a jeśli chodzi o Ciebie, to raczej się nie dogadamy, zbyt wiele nas różni, musiałbym się zniżyć do Twojego poziomu a nie zamierzam. pozdrawiam.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Nawigacja
· Strona Główna
· Artykuły
· Nowinki
· FORUM
· Linki
· GALERIA
· Facebook
· Wypłata udziałów Chemia-Puławy
· Szukaj
· Kontakt
· CHLEWIK
Reklama
OZZZPRC

ZZPRC KWB

TKKF

Przyjazna Łapa

Facebook FZZ

UKS Badminton Puławy

Statystyki reklamowe
Jesteśmy zrzeszeni




SPAM STOP
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Najlepszy ZZ czlonek
23.04.2024 14:13
Popieram nawet bardzo duze Grin

superpracus
23.04.2024 13:54
czy związki mają informacje o stanie zatrudnienia w firmie? bo na produkcji są bardzo duże braki.

Karol
21.04.2024 11:51
Ambitny chłopak z naszego miasta musi o nas zadbać, w nim cała nadzieja. Panie prezezesie liczymy na Pana.

Czlowiekzzasadami
20.04.2024 23:25
Tego dyspozytora to mu Ogrodnik wymyślił. Jak tysiac innych kłamstw na jego temat

superpracus
20.04.2024 22:18
a Piotrek Kruk to już został dyspozytorem?

ubot
19.04.2024 16:23
Miejmy nadzieję że obecny prezes nie będzie uprawiał polityki z Koordynatorem do spraw polityki samochodowej w samochodzie.Poczek
amy i zobaczymy.

superpracus
19.04.2024 16:22
Widać ze Kamoli zależy zeby to podnieść oby i dla pracowników w końcu coś zmieniło się na plus.

superpracus
19.04.2024 16:17
mam wrażenie ze przez ten tydzień więcej się zadziało na azotach niż przez cały rok . w końcu jakieś decyzje w dobrą strone są podejmowane

Czlowiekzzasadami
19.04.2024 13:38
Nowy stary. Kiedy w końcu wezmą się za resztę ?

Slawomir Wrega
19.04.2024 13:17
Nie znaczy to jednak, że prezesa nie będzie woził koordynator do spraw polityki. Osoba się zmieniła, obyczaj pozostał.

Czlowiekzzasadami
19.04.2024 12:02
Czy to prawda,że kierowca kierownik już jest wartownik?

heniek
19.04.2024 11:34
Jakie konkursy o czym wy piszecie to są nominacje (najczęściej partyjne) nazywajmy sprawy po imieniu i to nie fachowcy tylko ,,plecaki"

wombat
19.04.2024 09:14
Konkursy na wyższe stanowiska to fikcja. Ustawione zawsze pod konkretną osobę

Czlowiekzzasadami
18.04.2024 20:55
Kamola to powinien sprawdzić jak konkursy przebiegały.Gdzie wygrywał Pan X a na stanowisko szedł przy*kwiatek*s JJ

Czlowiekzzasadami
18.04.2024 20:52
Jest 5 razy więcej specjalistów niż było plus są 5 razy głupsi. Zamiast konkursów to powinni dyktanda pisać na ocenę.Najlepsza weryfikacja

Wygenerowano w sekund: 0.21 30,324,565 unikalnych wizyt