---

To zwykła represja. Utrata jest trzykrotnie intensywnej odczuwana niż zysk, dlatego wynajęci specjaliści szukają, co można odebrać? Urlopu na żądanie nie można, ale skoro nie znaleźli nic innego to grają czym mogą. Na represję najlepiej odpowiedzieć dobrem, dlatego proponuję, zgodnie z zapisami ustawy Kodeks Pracy, zgłaszać skorzystanie z urlopu na żądanie pod koniec zmiany, wtedy dyskusja o udzieleniu staje się bezprzedmiotowa. Zgłoszenia urlopu na żądanie dokonujemy w sposób możliwy do udokumentowania np SMSem. Oczywiście zgodnie z zasadą jednoosobowego kierownictwa zapisaną w statucie spółki, zgłaszamy bezpośredniemu przełożonemu.