Podsumowanie roku
Dodane przez Marek-ZZPRC dnia 11.01.2014 18:52:37

Wydarzyło się w 2013 roku


Treść rozszerzona

Styczeń

Nowy 2013 rok powitaliśmy jako tryb wielkiej całości zwanej Grupa Azoty. Jak się miało wkrótce okazać, tym którym nie podobała się konsolidacja, nagle zaczęła ona przynosić osobiste korzyści, a co za tym idzie, okazała się być bardzo dobrym ruchem znienawidzonego przecież prezesa Marciniaka. Tylko w retoryce ze związkami wciąż trudno znaleźć logikę, bo raz się z pogardą mówi, że wspierały konsolidację, by za chwilę chwalić za obronę przed nią. Ale to za chwilę, najpierw trzeba było pozamieniać akcje i wdrożyć inne ruchy, które, jak podało Ministerstwo Skarbu, pomogą: stworzyć polskiego i europejskiego lidera w sektorze chemicznym, który ze względu na skalę, dywersyfikację działalności i spodziewane synergie będzie w stanie osiągać lepsze od rynku wyniki operacyjne i stopy zwrotu dla akcjonariuszy.

***

Tak, wówczas jeszcze czujnie wszyscy śledzili, co mówi Ministerstwo i komunikat, w którym dowiadujemy się, że połączenie spółek ma być korzystne dla akcjonariuszy, budził obawy. Bo zyski pomnaża się niestety często kosztem pracowników, ale wielu przestało to obchodzić, gdy sprawy nabrały personalnie innego obrotu. Na forum ZZPRC zawrzało, a nam utkwił z tamtego czasu jeden cytat:

Miałeś, chamie, złoty róg,
miałeś, chamie, czapkę z piór:
czapkę wicher niesie,
róg huka po lesie,
ostał ci się ino sznur...

Lecz to dopiero nastąpi, najpierw grabarzom niezależności Puław przysługiwały za to nagrody. Ale znów wyprzedzamy fakty.

***

W styczniu organizacje związkowe (ZZPRC, Społeczny i ZZiT) wystąpiły o podwyżki. Strachu było co niemiara w szeregach pozostałych, bo jak to tak występować o pieniądze? Związki zawodowe? Na początku roku? Niestety to były pierwsze zwiastuny utrwalającej się w naszej firmie polityki dialogu i miłości. Lepiej stawiać na dialog niż na konkretne rozwiązania, no ale jak widać, nie wszyscy to rozumieli i trzy organizacje wystąpiły o pieniądze dla załogi. Niespełna dziesięć dni później zarząd spółki odpowiedział w duchu dialogu i miłości. Przypomniał, że w roku poprzednim strajkiem załoga wywalczyła podwyżki, a w tym raczej nie zamierza płacić skoro jest cicho. Zapomniano o wspomnieć, że obiecywano, że gdy będzie spokój to podwyżki będą większe niż w roku strajkowym. O ile zarząd ZZPRC nie miał wątpliwości, że tak nie będzie, o tyle trzeba było niestety empirycznie udowodnić to załodze. W odmowie pisano także, że zarząd ma większe teraz priorytety, bo walczy o pozycję w Grupie. Nam naiwnym wydawało się, że o pozycję spółki, jak się niedługo okazało, chodziło o pozycję członków zarządu, ale znów wyprzedzamy fakty. W pisemnej odmowie popełniono jednak duży błąd. Mianowicie wymyślono figurę retoryczną, że Zakłady Azotowe „Puławy” to lider w Grupie jeśli chodzi o wynagrodzenia, zatem trzeba się cieszyć z tego, co mamy. Błąd polega na tym, że dano nam do ręki oręż. Otóż liderem w Grupie jeśli chodzi o wynagrodzenia jest ATT Polymers GmbH z Niemiec i życzymy sobie zarabiać na ich poziomie. Skoro już zarząd spółki zaproponował zasadę równania w górę zaczęły ją promować Związki Zawodowe Pracowników Ruchu Ciągłego w całej Grupie.

***

W styczniu zaczęły się także przygotowania do wyborów władz oddziałowych i delegatów na XX WZD ZZPRC VI kadencji na lata 2013-2017.

***

W związku z coraz częstszymi przypadkami dyskryminacji oraz wieloma sygnałami o przypadkach noszących znamiona mobbingu i molestowania psychicznego, a także pojawiającymi się ostatnio informacjami dotyczącymi przemocy seksualnej w stosunku do podległych pracowników Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego ZA „Puławy” SA powołał rzecznika pokrzywdzonych w osobie pani Beaty Kuryłowicz.

Luty

Zima dopiero zaczęła się rozpędzać, a tu nagle na lodzie został elokwentny i zawsze nienagannie ustosunkowany do zarządu spółki przewodniczący ZZiT. Na jego miejsce powołano człowieka z charakterem, czyli Tadeusza Darczuka. O przyczynach tej nagłej zmiany dużo można by opowiadać ale, że daliśmy dżentelmeńskie słowo żonie odwołanego przewodniczącego przemilczamy jego występki.

***

Luty to także miesiąc, w którym ekipa zarządzająca Zakładami przekonała się, że jednak nie wszystko może. Chodzi o wyrok Sądu Okręgowego w Lublinie przywracający do pracy w Zakładach Azotowych „Puławy” SA zwolnionego dyscyplinarnie działacza Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego, który pracował w wewnętrznej służbie ochrony. Jak pisaliśmy na naszej stronie, wyrok ten pokazuje, że warto dochodzić swoich praw pracowniczych przed sądami pracy. Jest kolejną przestrogą dla zarządzających obecnie Zakładami Azotowymi „Puławy” SA, że polityka zastraszania pracowników obraca się przeciwko ją stosującym. Przy tej okazji przypominamy o dyżurach prawnika w naszym biurze. Jak widać warto korzystać z pomocy prawnej.

***

Pod koniec miesiąca dostaliśmy zaproszenie na pierwsze posiedzenie Zespołu Dialogu Społecznego Grupy Azoty. Pilnie zostało ono zwołane i...

Marzec

… i pilnie się rozpoczęło, bo już 1 marca, by jeszcze pilniej ogłosić, że spotka się znów, by przedstawić konkrety. Pierwsze spotkane było bowiem w celu ukonstytuowania się Zespołu. Niestety nie udało nam się dowiedzieć, w jakiej formie i nad jakimi zadaniami ma pracować Zespół Dialogu Społecznego. Pytania te padały wielokrotnie, niestety nikt nie udzielił na nie konkretnej odpowiedzi. Nie wiemy nawet, w jakim składzie osobowym ma pracować zespół, wiemy tylko, kto będzie reprezentował pracodawcę.

***

Jednym z miłych marcowych akcentów było przywrócenie współpracy ze Związkiem Zawodowym Inżynierów i Techników.

***

Przy okazji informacji o wypłacie premii za drugi kwartał, pojawiły się głosy, że pracownicy są okradani i rzadko trafiają do nich w całości obiecywane im pieniądze. Ich zdaniem gdzieś te środki giną po drodze. Zarząd związku pisemnie wystąpił do zarządu spółki, by ten rzetelnie naliczał środki na premie.

***

Wszystkie organizacje związkowe działające w Zakładach Azotowych „Puławy” SA oraz Solidarność, Kadra i Międzyzakładowy ZZ wystąpiły do zarządu Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach o przystąpienie do negocjacji w przedmiocie zawarcia umowy społecznej. To efekt posiedzenia Zespołu Dialogu Społecznego, który jawił się jako twór niezdolny do wypracowania zadowalających efektów. W piśmie wnioskujący domagali się autonomii przedsiębiorstwa (zachowanie siedziby, integralności organizacyjnej, nazwy i siedziby), gwarancji warunków pracy i płacy zawartych w ZUZ i Regulaminie Pracy oraz gwarancji zatrudnienia, pozostawienia struktury „Puław” w obecnym schemacie organizacyjnym (co warto przypomnieć tym, którzy tak łatwo przyjęli wydzielenie kaprolaktamu), a także gwarancji utrzymania bezpieczeństwa technicznego instalacji i warunków BHP załogi.

***

Pod koniec marca obradował Poszerzony Zarząd ZZPRC ZA „Puławy” SA. Ustalono skład osób biorących udział w negocjacjach pakietu socjalnego, podsumowano wybory władz Oddziałowych Organizacji Związkowych oraz Delegatów na XX WZD, a także określono termin XX Walnego Zebrania Delegatów.

Kwiecień

Na początku miesiąca nadeszła odpowiedź od zarządu tarnowskich zakładów, w której zapewniono, że negocjacje odbędą się w drugiej połowie kwietnia. Zakładowe organizacje związkowe zajęły się tymczasem tematem powszechnych podwyżek. 2 kwietnia przekazaliśmy pozostałym organizacjom związkowym propozycję wniosku o podwyżki dla pracowników Zakładów Azotowych „Puławy” SA. We wniosku znalazł się zapis:

Wnosimy o uruchomienie z dniem 1 maja 2013 roku 25% podwyżek wynagrodzeń zasadniczych pracowników Zakładów Azotowych „Puławy” SA.

W związku z decyzją Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Zakładów Azotowych „Puławy” SA przyznającą 100% podwyżki Członkom Rady Nadzorczej Zakładów Azotowych „Puławy” SA oraz planowaną na 23 kwietnia br. decyzją Radny Nadzorczej o przyznaniu 200% podwyżek Członkom Zarządu Zakładów Azotowych „Puławy” SA konieczne jest podwyższenie wynagrodzeń wszystkich pracowników.

Pod pismem podpisali się Leszek Lewicki przewodniczący Społecznego Związku Zawodowego, a także członek Rady Nadzorczej z wyboru załogi Andrzej Bartuzi. Następnego dnia Zarząd Związku Zawodowego Inżynierów i Techników podjął uchwałę zobowiązująca przewodniczącego Tadeusza Darczuka do podpisania się pod przygotowanym przez nas wnioskiem. Natomiast 4 kwietnia do biura naszego związku dostarczone zostało pismo podpisane przez Andrzeja Jacynę, Mirosława Pomorskiego oraz Annę Czarnecką następującej treści:

W związku z dostarczoną do naszych biur kopią pisma ZZPRC w sprawie podwyżek informujemy, że w tej sprawie powinno odbyć się spotkanie wszystkich liderów organizacji związkowych w Zakładach Azotowych, aby wspólnie określić wysokość wnioskowanych podwyżek. Datę i miejsce spotkania pozostawiamy w gestii Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego.

Zgodziliśmy się na to i zaproponowaliśmy spotkanie w południe tego samego dnia. Jednak spotkanie niczego nie wniosło, przez ponad godzinę trwały przepychanki, co napisać w nowym piśmie do zarządu spółki, by nie podpaść, bo przecież napisanie im w oczy, że skoro sami sobie dali gigantyczne podwyżki i należy się to samo załodze, zdaniem kilku znanych z łamania strajku „działaczom”, nie mieściło się w głowach. Zaproponowali oni w zamian, by pismo było wnioskiem o spotkanie z zarządem, a nie o podwyżki. I tu jest sedno sprawy i dla tego ważnego momentu tak szczegółowo opisujemy to wydarzenie. Otóż tu znajdujemy sedno i źródło wielu wydarzeń, które miały miejsce w kolejnych miesiącach. Gdy związki zawodowe występują o konkretną rzecz, w tym przypadku o podwyżki, „przeszkadzacze” torpedują te inicjatywy i żądają dialogu. To w tym momencie zostało zdefiniowane, że gdy próbowaliśmy doprowadzić do wspólnego stanowiska poprzez określenie celu, jaki w tej sprawie przyświeca organizacjom związkowym. ZZPRC, SZZ oraz ZZIT zdefiniowały swój cel jako doprowadzenie do podwyżek dla pracowników Zakładów Azotowych „Puławy” SA. Solidarność, Związek Zawodowy Pracowników ZAP oraz Związek Zawodowy Kadra określiły swój cel jako prowadzenie dialogu z Zarządem Spółki. Niestety wkrótce znaleźli w realizacji swych celów sojuszników. Ale znów wyprzedzamy fakty.

Pismo zostało złożone z podpisami przedstawicieli ZZPRC, SZZ i ZZIT. W treści poprosiliśmy o podwyżki. Dostaliśmy natomiast prawie rok bezowocnego dialogu.

***

Kilka dni później wystąpiliśmy jednak wspólnie o wypłatę nagrody na Dzień Chemika. Ten wniosek już nie budził kontrowersji. Także u zarządu spółki więc nagroda została przyznana. Wystąpiliśmy także o dofinansowanie imprezy na Dzień Chemika, którą wspólnie chciały zorganizować organizacje działające w ZAP. Jednak zarząd nie przychylił się do tej prośby i pozwolił na przygotowanie kolejnej klapy.

***

Pod koniec kwietnia pracownik Zakładów Azotowych „Puławy” SA Włodzimierz Karpiński powołany został na stanowisko Ministra Skarbu Państwa. Powołanie to rozbudziło nasze nadzieje. Liczyliśmy przede wszystkim na zabezpieczenie Azotów przed wrogim przejęciem. Wyraziliśmy także nadzieję, że nasza firma, tak ważna dla regionu, znajdzie się na właściwym miejscu w skonsolidowanej Grupie Azoty. Spodziewaliśmy się, że tempa nabiorą negocjacje umowy gwarancyjnej dla pracowników Grupy Azoty. Liczyliśmy nawet na spotkanie z ministrem. I rzeczywiście spotkaliśmy go, ale w innych okolicznościach, a nasze pozostałe nadzieje musiały niestety ustąpić ambicjom. Nie naszym. Koniec kwietnia to powołanie Pawła Jarczewskiego na stanowisko prezesa Grupy Azoty.

Maj

Maj był miesiącem wyborczym w naszej organizacji. Wielu obiecywało sobie dużo po tych wyborach, a wielu wiele obiecano. Do pełni nieszczęścia jednak nie doszło i zarząd prezentuje się następująco:

Zarząd ZZPRC:

Sławomir Wręga - Przewodniczący

Witold Głos - Wiceprzewodniczący

Ryszard Szubstarski - Wiceprzewodniczący

Krzysztof Bohdan - Członek Zarządu

Marek Goldsztejn - Członek Zarządu

 

Komisja Rewizyjna ZZPRC:

Jerzy Tokarzewski - Przewodniczący

Andrzej Bartuzi - Członek Komisji

Jacek Nowacki - Członek Komisji

***

Związki zawodowe działające w Zakładach Azotowych „Puławy” SA (ZZPRC, SZZ, ZZIT) wstawiły się za pracownikami, którym kazano płacić za uszkodzone karty (nie z ich winy) tak jak za zgubione. Niestety nie dla wszystkich wydawało się logiczne, że nie można karać za czyn, którego się nie popełniło, ale to nie jedyny absurd, który mieliśmy jeszcze w tym roku oglądać.

***

Rozpoczęliśmy protest pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów przeciwko zmianom w Kodeksie pracy. Nasze protesty trwały do lipca i zaowocowały wrześniowym wybuchem społecznego niezadowolenia zwanym Ogólnopolskimi Dniami Protestu.

Czerwiec

W Józefowie nad Wisłą, spotkaliśmy się z przedstawicielami zakładowych i międzyzakładowych związków zawodowych ruchu ciągłego Grupy Azoty, tj. z Kędzierzyna, Tarnowa i Polic. Ustaliliśmy, że sytuacja polskich przedsiębiorstw Wielkiej Syntezy Chemicznej, a także zatrudnionych w nich pracowników, wymaga podjęcia pilnych działań celem zabezpieczenia przedsiębiorstw przed przejęciem, poprawienia bytu materialnego i warunków pracy zatrudnionych w nich pracowników oraz gwarancji utrzymania istniejących i tworzenia nowych miejsc pracy.

***

Czerwiec to także czas zbliżających się wakacji, czas relaksu i Dzień Chemika. Nasza organizacja przygotowała dwie atrakcyjne imprezy w ośrodku na Wólce i wydaje się, że stanie się to tradycją.

Lipiec

 

Zarząd ścisły ZZPRC po posiedzeniu 2 lipca złożył bardzo ważną deklarację, szczególnie w kontekście tego, co wydarzyło się w kolejnych miesiącach w sprawie podwyżek. Otóż zauważył, że pomimo zapowiedzi zarządu Zakładów Azotowych „Puławy” SA , że jeżeli nie będzie strajków i niepokojów, to podwyżki będą większe niż w roku obrotowym 2011-2012 (strajk dał 15% wzrost stałych składników wynagrodzeń), w minionym roku obrotowym nie uruchomiono żadnych podwyżek dla załogi. W związku z czym w nowym roku obrotowym będziemy się domagali przede wszystkim podwyższenia stałych składników wynagrodzeń o 25%, podpisania umowy gwarancyjnej w treści zaproponowanej przez związki zawodowe oraz zaniechania zatrudniania na umowy czasowe i za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej. Deklaracja jest o tyle istotna, że do tych 25% jeszcze nam sporo brakuje, mimo że jedne negocjacje płacowe już za nami.

***

Poza tym powołano komisje statutową w składzie:

Krzysztof Bohdan

Andrzej Wrona

Henryk Nowak

***

Protest przeciwko zmianom w prawie pracy przeniósł się spod kancelarii premiera pod Pałac Prezydencki na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Pierwszą protestująca ekipa znów byli związkowcy z Puław. Towarzyszyły nam pielęgniarki z puławskiego szpitala.

***

Pod koniec miesiąca do biura przesłana została uzgodniona przez zarządy spółek umowa społeczna. Związki kategorycznie ja odrzuciły i zażądały powrotu do merytorycznego dialogu. W erze dialogu nie wypada przecież prosić o spełnienie żądań, ważne by rozmawiać.

Sierpień

Sierpień miesiącem trzeźwości, a dla wielu ten konkretny stał się miesiącem otrzeźwienia albo przynajmniej początkiem tego procesu. W prasie zaczęto mówić o tzw. żółtych związkach: W Polsce jest dzisiaj około 200 tys. działaczy. Co dziesiąty z nich jest członkiem organizacji związkowej po cichu inspirowanej przez pracodawcę w celu unieszkodliwienia innych struktur.

Nie komentujemy, co się będziemy pastwić nad sąsiadami.

***

Tym czasem dialog trwał sobie w najlepsze, o czym donosiły kolejne komunikaty. Ten na przykład dotyczy negocjacji w ramach Zespołu ds. dialogu społecznego: Postulaty zostały szczegółowo omówione przez strony i pozostawione do dalszej negocjacji. Strona związkowa ma świadomość, że są to obszary trudne dla pracodawcy, dlatego nie domagano się natychmiastowych rozstrzygnięć w powyższych kwestiach, a wypracowano pole do dalszych negocjacji.

Natomiast pracodawca w trudnych obszarach wymaga szybkich czy wręcz natychmiastowych rozstrzygnięć (choćby niedawna sprawa wyłączenia Kaprolaktamu), ale wówczas związkowcy od dialogu nie protestują. Mają w końcu pole do dalszych spotkań. W związku z powyższym wystąpiono o spotkanie z zarządem Grupy.

***

Poszerzony Zarząd Związku na zebraniu 13 sierpnia br. podjął decyzję o udzieleniu Andrzejowi Bartuziemu oraz Andrzejowi Wronie rekomendacji w wyborach do rady nadzorczej.

Wrzesień

To oczywiście miesiąc, gdy spotkaliśmy się w Warszawie, by przez 4 dni protestu wyrazić swoje niezadowolenie wobec tego, co wyprawia obecna władza i ludzie, których ta władza powołuje, by sprawowali nadzór nad publicznym mieniem, np. w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Członkowie ZZPRC protestowali pierwszego i ostatniego dnia.

***

Wrzesień to również miesiąc wyborczy. Co ważne, obu naszych kandydatów przeszło do drugiej tury wyborów. Uważamy to za sukces.

***

Po raz kolejny wnioskowaliśmy o podwyżki, o dziwo większość organizacji podpisało się pod pismem (poza Kadrą), w którym mowa była o 25% podwyżkach. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że mnożą się tzw. związki w naszym zakładzie i w sumie jest już 7 organizacji związkowych. Co ciekawe, te, które zrzeszają po 8-10 członków, zdają się sądzić, że mają takie same prawo do reprezentacji załogi jak ten, który reprezentuje prawie 1000.

***

Rozpoczęły się negocjacje wskaźnika przyrostu przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Pracodawca zaproponował 3%, strona związkowa – 15%.

Październik

Andrzej Bartuzi i Jacek Wójtowicz utrzymali swoje stanowiska w radzie nadzorczej, wygrywając wybory.

***

Negocjacje płacowe. I tu należałoby postawić kropkę, by nie pastwić się nad negocjatorami. Nie powiodły się negocjacje wskaźnika przyrostu przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Pracodawca określił go samodzielnie. Nie udało się też wynegocjować 25% podwyżek, ale jak czytamy w jednym z komunikatów: Strony spotkania ustaliły również zasady dialogu Zarządu Spółki z zakładowymi organizacjami związkowymi. Inny komunikat jednego z negocjatorów kończył się następująco: Jest szansa, że wiele z nurtujących nas problemów zostanie dzięki dialogowi rozwiązanych. Nas nurtuje jeden problem, dlaczego nie zajęto się załatwieniem problemu (w tym przypadku podwyżek), ale skupiono się w procesie negocjacji na dialogu? Podczas negocjacji miał miejsce jeden incydent wiele mówiący o sposobie prowadzenia tego, sławetnego już dialogu. Otóż prezes spółki chciał ingerować w treść komunikatu zamieszczonego na stronie naszego związku. Nam się takie zachowanie nie mieści w głowach, ale może było to praktykowane na innych stronach i tak z nawyku spróbowano u nas? Negocjacje ostatecznie zakończyły się rozszerzeniem tabeli w każdej kategorii o 4% i podwyższeniem minimalnego wynagrodzenia do kwoty 1750 (nadal nie dogoniliśmy Biedronki). Na podwyżki przeznaczono 8,7 mln zł.

Listopad

Negocjacji podwyżkowych ciąg dalszy. Podobnie, jak w październiku, skupiono się podczas nich na dialogu, co zaowocowało zwołaniem poszerzonego zarządu, gdyż negocjatorzy przerazili się sami, gdy zobaczyli, co im dano do podpisania. Przy okazji znów dowiedzieliśmy się czegoś nowego o metodach dialogu w naszej firmie. Otóż w modzie jest teraz wybieranie sobie „właściwych” przedstawicieli organizacji, z którymi komunikuje się bez pośrednictwa biura, a do tego stara się ich zobowiązać do nieprzekazywania informacji członkom zarządu. Ciekawa taktyka? Niektórym schlebia.

Grudzień

Kolejny miesiąc i kolejne negocjacje. Tym razem premii świątecznej. Jak można przeczytać na forum ZZPRC, negocjacje wyglądały tak, że prezes podał kwoty i sposób ich zróżnicowania. Tyle w temacie dialogu, który ćwiczono cały rok. Brak podwyżek nawet w połowie proponowanej przez związki kwocie i usłużne sięganie po to, co rzuci zarząd. To się nazywa monolog panowie, a te roczne ćwiczenia miały na celu przekucie w waszych głowach definicji monologu w dialog. Ale to tylko zmiana semantyczna, co niestety pokazały kolejne grudniowe wydarzenia.

***

Najlepszą ilustracją do sposobu rozumienia dialogu przez zarządzających zakładami jest zwolnienie związkowca – w grudniu, w rocznicę stłumienia strajku zwolniono działacza związkowego, który ośmielił się na poważnie podchodzić do swoich obowiązków. Stwierdzono, że powodował konflikt z pracodawcą i narażał go na szkody. Przypominamy, że zadaniem związkowca jest wykuwanie rozwiązań dla dobra pracowników poprzez wchodzenie w konflikt z pracodawcą! Nie ma innej metody, a to do czego prowadzi tak zdefiniowany dialog, jak w puławskich Azotach, to nie kompromisy, ale dyktat jednej strony. Silniejszej, z którą pracownicy nie mają szans bez pomocy związków, a te w dużej mierze nie spełniają swojej roli. Niestety, żeby przekonać się o tym do czego prowadzi polityka dialogu musieliśmy czekać wiele miesięcy. Dziś widzimy, że to kłamstwo i jawna manipulacja opinią. Wielu widziało to przez ostatnie lata, gdy wmawiano nam, że za wszystkie plagi, jakie spadają na pracowników odpowiada ZZPRC. Ten rok, rok gdy pozwoliliśmy na eksperyment z dialogiem, uzmysłowił pozostałym. Retoryki i dialogu nie da się włożyć do garnka, a uczestniczenie w kłamstwie i oszustwie niestety wielu czyni kłamcami i oszustami. O tym też niestety się przekonaliśmy.