.
Dodane przez Marek-ZZPRC dnia 18.08.2021 09:30:38

 

"I Judasze nauczyli się nosić krzyże" - Stanisław Jerzy Lec

 


Treść rozszerzona

No i odniosłem niespodziewany sukces. Mój wpis, nazwany przez kolegów z tzw. związku "Solidarność" "lex Mandziarz", po raz kolejny został użyty przez adresatów, czyli dotarło (choć niektórzy mówią, że może i dotarło ale nie zrozumieli :) No cóż, małymi kroczkami do przodu).

Przy okazji wyszło, co tak naprawdę elektryzuje autorów tych pism - W Y B O R Y.

I tylko nie wiem, czy kampanię rozpoczęli teraz, czy też wszystko co robią jest nieustannie "pod publiczkę". Szczególnie żenujące jest wysłanie pisma do A. Skwarka (artykuł na stronie S "Lex Mandziarz - czy lex Kali?") z pytaniami, na które odpowiedź powinien znać każdy członek RN. Przecież te pytania podpisany pod pismem mógłby zadać np. do lustra. A jeśli nie zna i nie wie, gdzie to znaleźć, to taka mała podpowiedź: wystarczy ten temat wprowadzić do porządku obrad najbliższego posiedzenia RN, do czego każdy członek ma prawo. Chyba, że zbliżają się wybory i trzeba wykreować "haka".

No i to porównanie do p. Anny Tarocińskiej, po raz kolejny na zasadzie "obrzuć kogoś błotem, a zawsze trochę się przylepi".  Osoby orientujące się trochę w sprawach Polic wiedzą, że tam w końcu wygrała prawda, a porównanie ujmy nie przynosi, wręcz przeciwnie.

Kol. A. Skwarek zaprosił niedawno reprezentatywne org. związkowe na spotkanie w sprawie zbliżającej się optymalizacji zatrudnienia.  Przy milczącej postawie przedstawicieli załogi w RN, jako jedyny zasygnalizował zagrożenia dla załogi. Czy to było motorem zamieszczenia gróźb wobec naszego przedstawiciela w zarządzie? Bo w zarzuty o patenty, czy racjonalizację, nikt o zdrowych zmysłach nie wierzy. Myślenie jeszcze nie jest karalne.

Kto jest autorem tych gróźb? Bo, kto skorzysta na zawieszeniu jedynego obecnie przedstawiciela pracowników we władzach spółki, to wszyscy wiemy.

Skoro już o wyborach. Nie wiem, kto będzie kandydatem Ruchu Ciągłego w najbliższych wyborach, nie moja decyzja i trochę na to za wcześnie. Ale spin doctor Solidarności (moim zdanie podpisany zresztą pod tym pismem) ma poważny zgryz. Na podstawie regulaminu z 2019 r. członka zarządu z wyboru załogi wybierają jedynie pracownicy ZA, a nie spółek-córek które nam wybrały przedstawicieli RN.

PS. Sporo pracowników naszej spółki jest autorami patentów, czy też wniosków racjonalizatorskich. Wszystkim dokopiecie?

 

G.M.