Współpraca Polic i Puław
Dodane przez Marek-ZZPRC dnia 15.01.2009 14:23:05
Współpraca Polic i Puław pod znakiem zapytania
Treść rozszerzona

wnp.pl (Piotr Apanowicz) - 15-01-2009 11:00

Duże wspólne projekty, które wymagają wkładu finansowego, będziemy musieli prolongować w czasie - przyznaje prezes Zakładów Chemicznych Police Ryszard Siwiec. Z kolei Zakłady Azotowe Puławy mają gotówkę i uważają, że właśnie w dobie kryzysu należy inwestować.
Umowa o wzajemnej współpracy pomiędzy obu firmami została podpisana w maju 2008 roku. Jeszcze pod koniec października ub.r. prezes ZA Puławy Paweł Jarczewski zapowiadał, że w ciągu miesiąca powinien się zmaterializować pierwszy duży, wspólny projekt inwestycyjny z Policami.

Potem jednak kryzys dotknął branżę chemiczną z całą siłą i wszystko się zmieniło. - Te wspólne przedsięwzięcia, które mają charakter bezkosztowy, na pewno będą realizowane. Inne, na przykład wspólne przejęcia, będą musiały poczekać - powiedział nam prezes Polic.

Nie jest to na rękę Puławom, które z inwestycji rezygnować nie chcą. - Nie wycofujemy się z własnych planów inwestycyjnych, samej gotówki na kkoncie mamy ok. 700 mln zł i uważamy, że właśnie w ciężkich czasach dobrze jest inwestować - mówi Grzegorz Kulik, rzecznik prasowy spółki.

Czy to oznacza, że współpraca obu spółek może pozostać na papierze, a Puławy będą chciały realizować inwestycje samodzielnie bądź z innymi partnerami? Mogłoby o tym świadczyć niedawne podpisanie umowy o współpracy z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem (PGNiG).

- Jest tyle pomysłów na wspólne przedsięwzięcia, że dywagowanie o odcięciu Polic od ich realizacji jest przedwczesne - przekonuje jednak Ryszard Siwiec.

Jego zdaniem ewentualna duża inwestycja Puław z PGNiG nie będzie realizowana w tym roku ani w przyszłym, a raczej za 3-5 lat. - A wtedy nasz standing finansowy może być już zupełnie inny i może się okazać, że to Police będą miały na koncie więcej gotówki - argumentuje.