Spółka pracownicza chce kupić Puławy w dziesięciu ratach
Dodane przez bosman dnia 30.11.2010 23:09:10
Spółka pracownicza Chemia-Puławy złożyła dziś wiążącą ofertę na zakup pakietu akcji Zakładów Azotowych Puławy będących w posiadaniu Skarbu Państwa. - Zaproponowaliśmy ministrowi skarbu najbardziej przejrzysty naszym zdaniem model dywidendowy - powiedział prezes spółki Rafał Nowak. Spółka pracownicza chce płacić za akcje spółki w dziesięciu corocznych ratach.

Treść rozszerzona
- Taka formuła jest najlepsza dla wszystkich stron - pracownikom daje pewność funkcjonowania i rozwoju zakładu, władzom lokalnym gwarancję, że spółka nadal będzie motorem napędowym regionu, a Skarbowi Państwa zachowanie kontroli nad tym, co się dzieje w spółce, a także pokaźną premię - zapowiedział prezes spółki pracowniczej.

Nie chciał zdradzić kwoty, jaką zaproponowała spółka za akcje Puław. - Mogę powiedzieć, że jest to godziwa cena oraz, że jest ona lepsza od aktualnej wyceny spółki i od prognoz analityków - powiedział Rafał Nowak.

Wypłata dywidendy na rzecz Skarbu Państwa ma się odbywać w formie dziesięciu równych rat, w których zawarta będzie malejąca z roku na rok premia.

Prezes Nowak zapowiedział również, że spółka zaproponowała wprowadzenie mechanizmu, dzięki któremu Skarb Państwa zachowa nadzór nad tym, co będzie działo się w spółce.

Rafał Nowak nie chciał mówić o środkach na sfinansowanie pierwszej raty za Puławy. - Mogę zapewnić, że z naszych wyliczeń wynika, że będziemy mieli wystarczającą ilość środków, a nawet pewną nadwyżkę - zapowiedział, dodając przy tym, iż jest duże zainteresowanie ze strony lokalnych władz, w tym miasta i powiatu. - Mamy nadzieję, że wskutek odpowiednich zmian w prawie będziemy mogli przekształcić się ze spółki pracowniczej w obywatelską, co otworzy nam nowe możliwości - przyznał.

Zapewnił też, że nie ma mowy o wycofaniu Puław z Giełdy Papierów Wartościowych.

Weług niego na chwilę obecną około 780 pracowników zadeklarowało chęć zakupu udziałów w spółce pracowniczej. Termin zgłoszeń upływa z końcem grudnia.

Marcin Szczepański
www.wnp.pl