Artykuł Gabrieli Masłowskiej
Dodane przez Marek-ZZPRC dnia 03.12.2012 14:30:48


Winni są ci, którzy służą chorej ideologii zysku za wszelką cenę!



w rozwinięciu artykuł Pani Poseł Gabrieli Masłowskiej


Treść rozszerzona

Proces konsolidacji w branży Wielkiej Syntezy Chemicznej został rozpoczęty.

 

Czternastego listopada bieżącego roku została podpisana umowa pomiędzy Zarządami Zakładów Azotowych „Puławy” S.A. oraz Zakładów Azotowych w Tarnowie – Mościcach S.A. w wyniku, której ma powstać Grupa Kapitałowa. Umowa jest objęta klauzulą poufności, raport zaś umieszczony na stronach internetowych zawiera jedynie znane już ogólniki Ministerstwa Skarbu o efektach skali, różnorodności produktowej, większej odporności na próby wrogiego przejęcia branży chemicznej w Polsce, zasadach podziału miejsc w radzie nadzorczej.

Biorąc pod uwagę znaczenie tych zakładów dla polskiej gospodarki i atmosferę w jakiej się to odbywa można mieć wiele obaw o to, czy Wielka Synteza Chemiczna nie podzieli losu polskich stoczni.

Po etapie konsolidacji przewidziana jest w latach 2012-2013 prywatyzacja spółek sektora chemicznego, a firmy rosyjskie i niemieckie od dawna zainteresowane przejęciem polskiej chemii czekają na dogodny moment.

Spotkania Ministra Skarbu w ostatnich dniach z niektórymi zarządami i związkami zawodowymi Puław, Tarnowa, Kędzierzyna, bez Polic (wcześniej bez Kędzierzyna i Polic) pozostawiają kolejne pytania m.in. o zabezpieczenie pakietu socjalnego w umowie konsolidacyjnej bez odpowiedzi. Mieszkańcy Lubelszczyzny z wielkim niepokojem patrzą na eksperymenty obecnego Rządu z Z.A. „Puławy”, z jednym z dwu ostatnich większych zakładów pracy na Lubelszczyźnie. Zdecydowanie opowiadają się za zachowaniem przez Skarb Państwa co najmniej 50% akcji firmy (obecnie 50,67%) jako gwarancji na rozwój przedsiębiorstwa, miejsca pracy, nowe inwestycje i zyski dla budżetu. Firma notuje dobre wyniki finansowe. Jej wartość wynosi około 3 mld złotych, zysk netto w I kwartale 2012r. w wysokości 220 mln zł (w porównaniu z poprzednim rokiem wzrost o ponad 200%), zatrudnia ok. 3 tys. osób (i kilka tysięcy osób w firmach współpracujących), jest odbiorcą 10% gazu rosyjskiego, posiada ustaloną markę na rynku, doświadczoną kadrę handlową i produkcyjną.

Pojawienie się wezwania na akcje Zakładów Azotowych w Tarnowie (udział Skarbu Państwa 32,05%) i groźba przejęcia przez Rosjan stały się oficjalnie przesłanką koncepcji konsolidacji (połączenia) obu zakładów podnosząc w ten sposób udział Skarbu Państwa w ZA Tarnów.

Jednak należy się zastanowić, czy konsolidacja nie niesie dużo większego ryzyka - przejęcia całego przemysłu chemicznego w Polsce. Niższe ceny gazu w Rosji i tym samym niższe koszty produkcji są zachętą do przesunięcia produkcji na Wschód i przejęcia rynku zbytu. Wobec tej sytuacji jest dobrą sprawą, aby w Polsce, która jest dużym krajem europejskim o znaczącym udziale rolnictwa był jeden producent nawozów azotowych.

Można odnieść wrażenie, że dlatego zrobiono spektakularną obronę Z.A. Tarnów przed przejęciem przez obcą firmę po to, aby zmniejszyć sprzeciw społeczny wobec konsolidacji a następnie „podać na tacy” potencjalnym inwestorom całą Wielką Chemię. Mam obawy, że taki scenariusz jest realizowany.

Ponadto z dostępnego raportu konsolidacji nie wynika odejście od konsolidacji tzw. produktowej, niezwykle groźnej dla branży chemicznej.

Taka koncepcja „konsolidacji przez podział” była już proponowana przez „Naftę Polską” na początku lat 2000. Na szczęście nie wytrzymała próby krytyki. Polega ona na podziale firmy na pojedyncze produkty lub inaczej instancje, które łatwiej jest pośpiesznie sprywatyzować. Specyfika Wielkiej Syntezy Chemicznej polega na cykliczności popytu, podaży i cen i dlatego aby uniknąć niebezpieczeństwa upadłości nie można pozostawić jednego czy dwu produktów na liście firmy, rozdzielić instancje wzajemnie się zabezpieczające i uzupełniające ale dążyć do dywersyfikacji produkcji(różnorodności produktów).

Z ekspertyzy opracowanej wówczas w ZA Puławy na zlecenie Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego wynika, że pojedynczo przetrwać mogą jedynie instalacje kaprolaktamu i melaminy. Załamie się kompleks nawozowy, na który składają się instalacje wybudowane za około 500 mln USD, grozi to wyprowadzeniem majątku narodowego na który poniesiono w latach 1961-2000 nakłady w wysokości 1,4 mld USD za kwotę niższą niż 175 mln USD i nie da się inaczej uzasadnić konsolidacji produktowej jak zamierzonym dążeniem do obniżania wartości firmy na zamówienie potencjalnych inwestorów. Czy te pomysły nie towarzyszą obecnej koncepcji konsolidacji - wg mnie nie zostały one jednoznacznie zdementowane.

ZA Puławy S.A. są w stanie realizować własny plan strategiczny na zasadzie niepodzielności instalacji, inwestowaniu w nowe produkty chemiczne i przetrwać o własnych siłach okres trudny w światowej branży chemicznej i na polskim rynku rolnym.

W poczuciu odpowiedzialności za ten fragment majątku narodowego wypracowanego przez trzy pokolenia dającego godne życie całemu regionowi domagamy się roztropności i informacji w tej sprawie od Ministra Skarbu i nie zasłanianie się klauzulami.

 

Jakie są cele przedsiębiorstwa?

 

Papież Jan Paweł II w encyklice ,,Centesimus Annus” (punkt 35) mówiąc o celach działalności przedsiębiorstwa wskazuje, że ,,Kościół uznaje pozytywną rolę zysku jako wskaźnika dobrego funkcjonowania przedsiębiorstwa: gdy przedsiębiorstwo wytwarza zysk, oznacza to, że czynniki produkcyjne zostały właściwie zastosowane a odpowiadające im potrzeby ludzkie — zaspokojone. Jednakże zysk nie jest jedynym wskaźnikiem dobrego funkcjonowania przedsiębiorstwa. (…) Celem zaś przedsiębiorstwa nie jest po prostu wytwarzanie zysku, ale samo jego istnienie jako wspólnoty ludzi, którzy na różny sposób zdążają do zaspokojenia swych podstawowych potrzeb i stanowią szczególną grupę służącą całemu społeczeństwu. Zysk nie jest jedynym regulatorem życia przedsiębiorstwa; obok niego należy brać pod uwagę czynniki ludzkie i moralne, które z perspektywy dłuższego czasu okazują się przynajmniej równie istotne dla życia przedsiębiorstwa.”

 

Czy chodzi o skłócanie Polaków?

 

Z tego punktu widzenia rodzi się pytanie: czy połączenie Zakładów Azotowych Puławy i Zakładów w Tarnowie jest w ogóle potrzebne? Komu i czemu ma ono służyć? Czy nie byłoby lepiej, aby oba przedsiębiorstwa istniały nadal i rozwijały się odrębnie? Komu to przeszkadza? Jaka chora ideologia każe postulować takie rozwiązania, których celem może być tylko skłócanie jednych Polaków w jednym mieście na drugich Polaków w innym mieście? Tych z Tarnowa na tych z Puław i odwrotnie? Kiedy dochodzi do tak zwanego połączenia wówczas rodzi się naturalna obawa pracowników o miejsca pracy, o to czy nie dojdzie do zwolnień z tytułu tak zwanego ,,dublowania etatów” w nowym podmiocie. Kto wówczas będzie zadowolony? może ci, którzy z kalkulatorem w ręku obliczą, że ,,z ich wyliczeń wynika, że w przypadku konsolidacji dojdzie do pojawienia się efektów skali, efektów synergii, do zaoszczędzenia kosztów na taką i taką skalę a ,,dzięki restrukturyzacji kosztów osobowych zwiększy się ,,wartość dla akcjonariuszy” o tyle i tyle”?. Tylko, czy to jest absolutnie najważniejsze i czy tylko to się liczy?

 

Ważna jest stabilność miejsc pracy i zrównoważony rozwój

 

Czy to nie jest tak, że znaczenie ma także troska o stabilność zatrudnienia Polaków w polskim przedsiębiorstwie mającego siedzibę w jednym z polskich miast? Czyż to właśnie nie jest bardzo ważne? Powiem wprost – jestem Polką, jestem obywatelką Rzeczpospolitej Polskiej i Państwo Polskie (którego kompetencje wciąż, za zgodą obecnej koalicji, są niestety przekazywane w ręce UE) jest Państwem rządzonym przez tych, którzy często nie realizują ważnych celów polskich, ale mimo wszystko to jest także moje Państwo, to jest nasze państwo. Jako poseł na Sejm mam prawo, co tam prawo, mam obowiązek żądać od tych, którym zostało powierzona troska o dobro Polski, aby dbali nie przede wszystkim o to, by ,,połączenie polskiego zakładu A i polskiego zakładu B przyniosło ,,wzrost wartości dla akcjonariuszy” lecz przede wszystkim, aby starali się oni o zrównoważony rozwój zakładu A i rozwój zakładu B.

 

Do czego powołany jest Skarb Państwa?

 

Popatrzmy szerzej. Komu i czemu tak naprawdę służy przejmowanie już istniejących przedsiębiorstw z których każde osiąga zyski, jest w dobrej kondycji finansowej, osiąga odpowiedni poziom płynności (czyli zdolności do regulowania zobowiązań wobec pracowników, dostawców, kredytodawców), ma szansę na dalszy rozwój, na dalszy wzrost także eksportu? Czyż to nie jest tak, że dlatego chcemy obecności Skarbu Państwa w akcjonariacie Puław i obecności Skarbu Państwa w akcjonariacie Tarnowa, bo chcemy aby Skarbu Państwa przyczyniał się do zrównoważonego rozwoju Zakładu w Puławach i zrównoważonego rozwoju w Tarnowie, żeby dbał o stabilność miejsc pracy w Zakładach w Puławach i Zakładach w Tarnowie? Czyż do tego Skarb Państwa nie jest właśnie powołany?


Gabriela Masłowska