Acron bierze Wielką Syntezę Chemiczną cz.2.
Swe prawa mieli niepisane
Najprostsze z wszystkich ludzkich praw
I pili życie prosto z dzbana
I rzeki przepływali wpław
Życie pisze najlepsze scenariusze, zatem niedługo po słynnym wywiadzie Wiaczesława Mosze Kantora dla TVP (nasz poprzedni wpis), do głosu w temacie sprzedaży Grupy Azoty doszli kolejni aktorzy tego przedstawienia. Otóż przewodnicząca Rady Federacji Walentina Matwijenko (była wicepremier Rosji, ambasador ZSRR i Rosji, Gubernator Sankt Petersburga) na spotkaniu w Niżnym Nowogrodzie z przebywającym z trzydniową wizytą w Rosji marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem powiedziała:
Polska stworzyła bariery polityczne przed rosyjskimi firmami, bowiem niektóre firmy rosyjskie nie zostały dopuszczone do przetargu dotyczącego zakupu polskich zakładów azotowych w Tarnowie. Jej zdaniem z punktu widzenia globalnego rynku trudno takie działania wytłumaczyć.
Marszałek Borusewicz tłumaczył się dość nieporadnie, gdyż jak zauważył rosyjski koncern chemiczny Acron chciał dokonać "wrogiego przejęcia" pakietu większościowego akcji Grupy Azoty bowiem "tej firmy nie wystawiliśmy na sprzedaż".
Zatem informujemy pana marszałka, że zarówno Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach (dziś Grupa Azoty) jak i Zakłady Azotowe "Puławy" SA nadal znajdują się na liście spółek przeznaczonych do sprzedaży i zgodnie z planem rządu powinny być sprzedane do końca 2013 roku. I niestety rzad jest głuchy na głosy m.in. związkowców i polityków, by wpisać Grupę Azoty na listę spółek strategicznych oraz by ustawowo zabezpieczyć Grupę przed sprzedażą.
Niestety wydaje się, że zabezpieczenie Grupy Azoty przed przejęciem jedynie zapisami w statucie Grupy może okazać się nieskuteczne. Po wypowiedzi osoby tak umocowanej jak pani Matwijenko wygląda na to, że Wiaczesław Kantor ma silne wsparcie administracji w sprawie kupna polskiej chemii.
CDN...