Informacje te s± nieprawdziwe, a dowodem na to, jest pismo, jakie otrzyma³em z Prokuratury Rejonowej w Pu³awach. Oto jego tre¶æ:
"W nawi±zaniu do pisma Pana z dn. 3.10.2006 r. informujê, i¿ za nr 1 Ds. 512/06/S Prokuratura Rejonowa w Pu³awach nadzorowa³a ¶ledztwo w sprawie ewentualnie z³o¿onych przez Pana fa³szywych zeznañ. Postêpowanie to zosta³o umorzone wobec niestwierdzenia zaistnienia przestêpstwa. Nie pozostaje Pan równie¿ podejrzanym w sprawie o sygn. 2 Ds. 835/06 dotycz±cym propagowania teorii faszystowskich. Postêpowanie to zosta³o zakoñczone odmow± wszczêcia postêpowania przygotowawczego. "
Nie ulega zatem w±tpliwo¶ci, ¿e koledzy z „Solidarno¶ci” znowu pozwolili sobie na k³amstwo w zwi±zku z tocz±c± siê kampani± wyborcz±. Nie mam z³udzeñ, ¿e prokuratora prowadzi³a czynno¶ci w sprawach, o których wspomnia³em, w³a¶nie z ich doniesienia (do jednego z nich dziennikarzowi Kuriera Lubelskiego przyzna³ siê S³awomir Kamiñski; autorem drugiego by³ równie¿ który¶ z dzia³aczy „S”). Artyku³y na mój temat ukaza³y siê równie¿ w prasie lokalnej - A. Jacyna i S. Kamiñski w tonie sensacji wypowiadali siê w nich o tocz±cych siê postêpowaniach. Rozwa¿am z³o¿enie pozwów do s±du przeciwko wydawcom biuletynu „Solidarno¶ci” oraz autorowi zamieszczonego tam artyku³u, jak równie¿ przeciwko osobom przekazuj±cym informacje prasie lokalnej.
Wobec sytuacji opisanych powy¿ej, trudno oprzeæ siê refleksji, ¿e trzy lata temu w czasie wyborów do Rady Nadzorczej, kiedy to z ramienia „Solidarno¶ci” kandydowa³ Jacek Wójtowicz, pos³u¿ono siê tymi samymi metodami. J. Wójtowicz odci±³ siê wówczas od tej chamskiej kampanii, twierdz±c, ¿e nie jest on jej autorem. Dzisiaj pewnie te¿ siê odetnie, ale czy kto¶ jest jeszcze w stanie uwierzyæ mu, ¿e on za tym nie sta³...