CO Z PODWY¯KAMI?
Dodane przez bosman dnia 29.07.2006 15:46:37
Negocjacje w sprawie podwy¿ek rozpoczê³y siê formalnie po spotkaniu zwi±zków zawodowych
z zarz±dem naszej firmy w dniu 5 lipca. Propozycje przygotowane przez pracodawcê zaprezentowa³ Piotr Gawron, szef Biura Personalnego. Jak to jest teraz w modzie, zrobi³ to za pomoc± ... rzutnika, w zwi±zku z tym ¿adnych papierów do rêki nie dostali¶my. Wed³ug moich notatek propozycja ta wygl±da³a nastêpuj±co:
1. Odnosz±c siê do wniosku naszej organizacji zwi±zkowej o uruchomienie 15-procentowej podwy¿ki
z dniem 1 lipca br., P. Gawron poinformowa³ nas, ¿e jej koszt w skali roku wyniós³by oko³o 21,5 mln z³, a takimi ¶rodkami finansowymi nasz zak³ad nie dysponuje.
2. Wolne ¶rodki, a wiêc to, co wynika ze wspó³czynnika wzrostu p³ac przyjêtego na bie¿±cy rok obrotowy
(tj. 3,5 proc.), jak równie¿ zobowi±zania ubieg³oroczne daj± kwotê 15 mln z³. Zarz±d zaproponowa³, aby ¶rodki
te podzieliæ w nastêpuj±cy sposób: 10,5 mln z³ przeznaczone bêdzie na 3,5-procentow± podwy¿kê od 1 lipca, a pozosta³e 4,5 mln z³ - na premie motywacyjne. Dyskusja rozpoczê³a siê od zadawania pytañ. Ja zapyta³em, dlaczego podwy¿ka ma kosztowaæ a¿ 10,5 mln z³, skoro 3,5 proc. od ¶redniej p³acy w firmie w minionym roku kalendarzowym wynosi oko³o 120 z³ (3,5% x 3430 z³= 120 z³). Przy 3300 zatrudnionych w okresie 12 miesiêcy daje to kwotê 4 752 000 z³ (120 z³ x 3300 osób x 12 miesiêcy= 4 752 000 z³). Tymczasem podwy¿ka ma nas kosztowaæ 10,5 mln z³... Rachunek jest zatem prosty: 10 500 000 z³ – 4 752 000 z³ = 5 748 000 z³. Na co wydane zostanie te ponad 5,7 mln z³? P. Gawron d³ugo nie potrafi³ odpowiedzieæ na to pytanie, w koñcu jednak stwierdzi³, ¿e na odprawy i „jubileuszówki”. Mnie jednak taka odpowied¼ nie zadowoli³a z tej prostej przyczyny, ¿e odprawy i „jubileuszówki” s± ju¿ ujête w funduszu p³ac. A poza tym, je¿eli ich wzrost w tym roku mia³by kosztowaæ wiêcej ni¿ podwy¿ki, to by oznacza³o, ¿e za³oga wiêcej pieniêdzy otrzyma pod postaci± odpraw i „jubileuszówek” ni¿ comiesiêcznych wyp³at wynagrodzeñ, co jest oczywi¶cie niemo¿liwe. P. Gawron w ¿aden sposób nie potrafi³ siê do tego odnie¶æ.
Z opresji próbowa³ go ratowaæ inny przedstawiciel pracodawcy, który stwierdzi³, ¿e pieni±dze te zostan± przeznaczone na pensje dla nowozatrudnianych
pracowników. W planie na bie¿±cy rok obrotowy, tj. od 1 lipca 2006r. do 30 czerwca 2007 r., zarz±d przyj±³, ¿e zatrudnienie w ZAP wzrosnie do 3414 osób. Ta informacja wywo³a³a kolejne kontrowersje. Po pierwsze, sk±d wzi±³ siê ¶rednioroczny wzrost zatrudnienia o prawie 100 osób? Przecie¿ do „piêciobrygadówki” wdra¿anej wed³ug propozycji pracodawcy, potrzeba ¶redniorocznie co najwy¿ej 50 osób. Czê¶æ z tej grupy to bêd± pracownicy s³u¿by utrzymania ruchu. Po drugie,
gdyby nawet od 1 lipca zatrudniæ na produkcji 100 nowych osób, to ich wynagrodzenia, tj. 1050 z³ stawki zasadniczej + 36% dodatku zmianowego, daj± miesiêcznie oko³o 1500 z³ na jednego pracownika. I znowu nietrudno policzyæ: 1500 z³ x 100 osób x 12 miesiêcy = 1,8 mln z³. Gdzie jest zatem reszta? Na te i podobne pytania nikt z obecnych na sali nie potrafi³ w logiczny sposób odpowiedzieæ. Szczególnie ma³o mia³ do powiedzenia Piotr Gawron. Spotkanie zakoñczy³o
siê ustaleniem, ¿e spraw± podwy¿ek zajmie siê zespó³ negocjacyjny, który spotka siê w tej sprawie 10 lipca.
Strona zwi±zkowa zaapelowa³a jednak do pracodawcy o nie przysy³anie na negocjacje P. Gawrona.