Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego ZA Puławy SA

Dodane przez kbohdan dnia 01.11.2008 19:05

Idea m�odszego i starszego w zasadzie jest s�uszna. �ycie jednak takie idee szybko weryfikuje, jak historia wskazuje na przyk�adzie specjalist�w czy przej�� z aparatowego na sterowniczego. O awansie n ie decyduje tw�j sta�, wykszta�cenie ilo�� znanych w�z��w, tylko wi�kszo�ci nepotyzm. W naszej firmie jest to regu��, dlatego jestem przeciwny dzieleniu jakichkolwiek stanowisk na drobniejsze szczeble. I jestem ciekaw jak by kln� ten stary, gdyby zamiast niego jaki� pociotek szefa kadr awansowa�, a nie on.

Dodane przez kbohdan dnia 01.11.2008 21:31

Patologie w zdrowym spo�ecze�stwie wyst�puj� na marginesie, w naszej firmie jest to chleb powszedni. Ponad rok temu by� p�acz i zgrzytanie z�bami przy roszadach zwi�zanych z obecn� struktur�. Dzi� dawni krzykacze siedz� cicho, nic nie komentuj�, �e jednych si� wyrzuca, drugich awansuje bez konkurs�w i �adnych zasad. I jest w po�o. Przyk�ad ch�ystek ledwo po studiach mleko pod nosem wynagrodzenie z g�rnej p�ki, kto kuzynek prominentnej osoby. I to s� zasad, i tego nale� si� trzyma� panowie.

Dodane przez Slawomir Wrega dnia 01.11.2008 21:32

Wlaz�em pomy�kowo w mediacje,ale zaraz b�d� na bie��co .

Dodane przez Slawomir Wrega dnia 01.11.2008 21:52

Mam pewn� propozycj� celem uporz�dkowania dyskusji.Ustalmy warto�ci sta�e. 1.Pracodawca zap�aci nam tylko tyle ile musi. Zgadzacie si�?

Dodane przez Slawomir Wrega dnia 02.11.2008 15:33

2.Ustalonych zasad trzeba przestrzega�, dop�ki ich si� nie zmieni.Zgoda?

Edytowane przez Slawomir Wrega dnia 02.11.2008 18:07

Dodane przez kbohdan dnia 02.11.2008 18:04

Cho� by�cie, ustalili zasady nawet wyj�te z nowego testamentu, to kto ich by przestrzega�a. Na pewno nie szef kadr i decydenci w ZA. Tak naprawd� nie chodzi o zasady czy ustalone prawo, tylko o ludzk� przyzwoito��, je�eli jej si� nie ma, to zasady tak naprawd� nie istniej�.

Dodane przez Slawomir Wrega dnia 02.11.2008 20:27

Kol.Gruby masz ca�kowit� racj�,ale zgodzisz si� , �e upo�ledzenie pracodawcy nie oznacza wyrzeczenia si� zasad przez stron� pracownicz�.Dlatego pozwol� sobie postawi� jeszcze dwie tezy :3.Niedoskona�e stabilne prawo jest lepsze ni� bezprawie.4.Gra zespo�owa wymaga poskromienia w�asnych ambicji. Czy mo�ecie uzna� je za prawdziwe?

Dodane przez Slawomir Wrega dnia 02.11.2008 21:42

#10

Kol.kapro nie ma r�nych interpretacji, przeczytaj protok� rozbie�no�ci.Jest sp�r o pieni�dze i spos�b ich zagospodarowania w funduszu p�ac.My uwa�amy, �e taryfikator ma pierwsze�stwo.Pracodawca i niekt�rzy inni �e premia dla dyrektor�w.

Dodane przez kbohdan dnia 02.11.2008 23:00

#11

Wierzcie mi lub nie, ale zgadzam si� z wami, ale rzeczywisto�� jest inna. A tak naprawd� to zasady nie zmieni�y si� od 96 roku. Te same obowi�zuj� dzi�. Problem polega na tym �e tylko to dotyczy zawsze tylko zamkni�tej grupy pracowniczej. A nie og�u. Dyskusja powinna si� rozwija�, w kierunku koto o tym ma decydowa�. Moim zdaniem decyzj� powinien podejmowa� bezpo�redni prze�o�ony, a na nast�pnie podlega� weryfikacji formalnej przez dzia� personalny.

Dodane przez Slawomir Wrega dnia 03.11.2008 10:51

#12

Kol.synteza nigdzie nie jest tak,�e wi�kszo�� jest byle jakiej jako�ci.Jestem pewien,�e 99% zatrudnionych w ZAP to pracownicy bardzo dobrzy i dobrzy.Problem znajduje si� w obszarze zarz�dzania,szczeg�lnie zarz�dzania personelem.Dzisiaj polega on, wed�ug mnie, na tym,�e firm� zarz�dza przewodnicz�cy rady nadzorczej,pe�ni�c nieformalnie funkcj�,, nad prezesa".Natomiast dyrektorem personalnym jest wskazany przez niego jego zaufany kole�.Zarz�d jest ,wed�ug mnie, marionetk� w ich r�kach.

Dodane przez Marek-ZZPRC dnia 03.11.2008 10:52

#13

taka zasada obowi�zywa�a naszej firmie przez wiele wiele lat i do czego doszli�my?
pracownicy produkcji niezale�nie od umiej�tno�ci i zaanga�owania byli o 4 albo i 5 grup poni�ej taryfikatora a dni�wkowi co najwy�ej 1 lub 2.
tak by�o dzi�ki naszej wspania�ej kadrze, kt�ra mia�a pracownik�w zmianowych w g��bokim poszanowaniu.
pami�tacie argument:
bo masz dodatek zmianowy to nie mo�esz mie� takiej wysokiej stawki zasadniczej.

Edytowane przez Marek-ZZPRC dnia 03.11.2008 10:53

Dodane przez Slawomir Wrega dnia 03.11.2008 10:56

#14

Kol.azot na jakiej podstawie twierdzisz,�e ja uwa�am, i� wszystkim od razu nale�y da� stawki z kategorii docelowych ?

Dodane przez kbohdan dnia 03.11.2008 11:14

#15

Jak zwykle dziwne podzia�y jak nie na strych i m�odych to na nierob�w i pracusi�w. Kto o tym ma decydowa�? Je�eli nie taryfikator.

Dodane przez Slawomir Wrega dnia 03.11.2008 11:16

#16

Kol.azot zgodzili�my si� pod warunkiem dopracowania szczeg��w.A m�wi�c o niekt�rych osobach,kogo masz na my�li?

Dodane przez Slawomir Wrega dnia 03.11.2008 12:49

#17

O�wiadczam,�e �adnych prywatnych spraw z przewodnicz�cym rady nadzorczej nie mam.

Dodane przez kbohdan dnia 03.11.2008 12:52

#18

Azot to do kt�rej ty grupy nale�ysz, chyba nie do m�odych pracusi. A �ycie ustala wr�cz co� odwrotnego.

Dodane przez Slawomir Wrega dnia 03.11.2008 13:06

#19

O�wiadczam,�e do przewodnicz�cego rady nadzorczej �adnych prywatnych uraz�w nie mam.Na gruncie prywatnym zwyczajnie si� nie znamy.

Dodane przez kbohdan dnia 03.11.2008 13:26

#20

Chyba azot nie�le ci� wycenia, je�eli nie posiadasz kategorii z taryfikatora.