| Jaka podwyżka?
We wrześniu podjęte zostana decyzje dotyczące wzrostu wynagrodzeń pracowników naszej firmy. Decyzje te wymuszone zostana szeregiem okoliczności, na które wpływ zarówno zarządu firmy, jak i związków zawodowych jest ograniczony. Są to m.in. po stronie zarządu firmy – konieczność uruchomienia podwyżek jak najbliżej początku roku obrotowego, bo im później to się stanie, tym większe będzie oddziaływanie na przyszły rok; po stronie organizacji związkowych – nastroje załogi czekającej cierpliwie od stycznia br. na ustalenia w sprawie przeszeregowań, jednak dłużej czekać nie chcącej. Jakie będą to decyzje, dzisiaj można tylko spekulować. Jednak według mnie, możliwości decydentów są ograniczone. Przy negocjowaniu porozumienia o standardowej podwyżce (większość środków dzielona inflacyjnie, mniejsza część przeznaczona na tzw. regulacje) bariera dla obu stron będzie 10 proc. Zarządowi trudno będzie zbliżyć się do nich z dołu, a organizacjom związkowym z góry. Efektem ostatecznym będzie podwyżka w okolicach tychże 10 proc. Zupełnie inne możliwości pojawić by się mogły w sytuacji negocjowania podwyżki połączonej ze zmianami systemu wynagradzania. Wtedy można by liczyć na środki co najmniej dwa razy większe. Zmiana zasad wynagradzania to jednak przede wszystkim likwidacja większości dodatków. O to postuluj kolejne zarządy ZAP od wielu lat. I chyba bez tego się to nie odbędzie. Zmiana taka oznaczałaby równie& likwidacje tzw. tabeli B, co z kolei jest wieloletnim postulatem organizacji związkowych. Trzeba uczciwie przyznać, &e nowy system wynagradzania w naszej firmie został dogadany jakiś czas temu. Jednak zarówno kolejnym zarządom ZAP, jak i związkom zawodowym brakowało dotychczas odwagi, żeby go podpisać i wdrożyć. Główna przeszkoda była wielkość smrodków, jakie na te operacje należy wydać – oczywiście dla władz firmy zawsze było za du&o, a dla organizacji związkowych za mało. Niestepujący dzisiaj gwałtowny wzrost wynagrodzeń w skali kraju, wymuszony zresztą emigracja zarobkowa, stwarza nieistniejące do tej pory możliwości. Według mnie duża podwyżka połączona ze zmianami sytemu wynagradzania jest możliwa w naszej firmie jeszcze w tym roku. Dlatego czuje się zobowiązany do podzielenia się z Państwem swoja wiedza o możliwym kształcie nowego systemu wynagradzania. Wiedza ta wynika z faktu, że przez prawie 11 lat uczestniczyłem we wszystkich negocjacjach dotyczących wynagrodzeń w ZAP. Według mnie najbardziej prawdopodobny nowy system wynagradzania w ZAP wygadałby następująco:
1. Wynagrodzenie pracownika składałoby się ze stawki zasadniczej i premii.
2. Zachowane zostałyby dodatki za ratownictwo chemiczne i dodatek zmianowy – każdy w kwocie jednakowej dla wszystkich uprawnionych.
3. Tabela płac składałaby się z dwunastu kategorii z rozpiętością pomiędzy minimum pierwszej a maksimum dwunastej jak 1:3,5.
Proces wdrażania musiałby wyglądać następująco:
Wszystkie likwidowane dodatki zostałyby włączone pracownikom do stawek zasadniczych. Widełki w poszczególnych kategoriach ustawione byłyby na tyle wysoko, żeby oprócz dodatków zmieściła się także podwyżka. Najprawdopodobniej zasady wynagradzania pracowników z najdłuższym stażem (np. 30 lat i więcej) zostałyby niezmienione aż do ich odejścia na emeryturę. Eliminacja dodatku „za zastępowanie” nastąpiłaby poprzez opłacanie zastępcy ze stawki zastępowanego.
Zakładając, że dyrektor w nowym systemie musiałby zarobić nieco ponad 10 tys. zł, minimalne wynagrodzenie pracownika ZAP zatrudnionego na czas nieokreślony i spełniającego kryteria taryfikacyjne wynosiłoby około 3 tys. zł. Średnia płaca wzrosłaby wtedy do około 4,5 tys. zł.
Bardzo proszę wszystkich Czytelników naszego biuletynu o opinie i komentarze na temat powyższych możliwych rozwiązań płacowych. Możecie Państwo jak zwykle przyjść podyskutować do biura naszego związku, zadzwonić albo skorzystać z prowadzonego na naszej stronie internetowej forum dyskusyjnego i tam wypowiedzieć sie anonimowo.
Jako jedyna organizacja w ZAP i jedna z nielicznych w kraju takie forum z nieograniczonym dostępem prowadzimy.
S. WREGA
|
