02.05.2024 17:43
Referendum w AUTOZAP-ie.
Podmioty gospodarcze utworzone z wydzielonych z komórek organizacyjnych zakładów, czyli tzw. spółki-córki radzą sobie różnie. Jednym wiedzie się lepiej, innym gorzej. Od chwili swojego powstania firmy te przeszły długą drogę przekształceń, mających na celu umocnienie swojej pozycji tak, aby mogły sprostać wyzwaniom, jakie stawia konkurencja. Ich kondycję ekonomiczną warunkują przede wszystkim: popyt na usługi oraz sposób zarządzania. Uwarunkowania zewnętrzne mają istotny wpływ na rozwój, ale jeszcze większy wpływ w tym obszarze mają osoby zarządzające – członkowie Rad Nadzorczych i członkowie Zarządów. To osoby zasiadające w Radach Nadzorczych oraz osoby pełniące funkcje prezesów i członków zarządów, są w znacznej mierze odpowiedzialne za kondycję finansową spółek.


Trudna sytuacja ekonomiczna CTL AUTOZAP Sp. z o.o.
nie powstała z dnia na dzień i nie w wyniku jednej błędnej decyzji. Przyczyn trudności ekonomicznych spółki jest wiele:

1. złe zarządzanie spółką przez głównego udziałowca, jakim do niedawna były Zakłady Azotowe,
2. bagaż inwentarza i mentalności pracowników wniesiony – mam nadzieję – z bezpowrotnie minionych czasów,
3. złe zarządzanie przez osoby zarządzające spółką.


W mojej opinii najlepszym prezesem spółki był Mirosław
Osiecki. To właśnie on pierwszy odważył się podjąć bardzo trudne i niepopularne decyzje, mające na celu uzdrowienie spółki po swoich poprzednikach. Mimo wzrastającej konkurencji na rynku przewozowym, wzrostu cen paliwa i spadku stawek za frachty, spółka z roku na rok odrabiała straty. Poza działaniami naprawczymi podejmowanymi wewnątrz spółki, prezes M. Osiecki miał ambitny plan nawiązania współpracy z poważnym kontrahentem zewnętrznym, który dysponował kapitałem, nowoczesnym systemem zarządzania, a przede wszystkim dużym rynkiem przewozowym. Niestety, mimo ewidentnych sukcesów wewnętrznych działań naprawczych oraz pomysłu na współpracę z dobrą, poważną firmą transportową, nie znalazł uznania u pracowników i byłego prezesa ZAP Zygmunta Kwiatkowskiego. W grudniu 2003 roku został odwołany ze stanowiska i zwolniony z pracy. Prezes Kwiatkowski – jak się później okazało – miał już misternie ułożony plan przyszłych losów spółki AUTOZAP. Najpierw doprowadził do przejęcia Zakładu Transportu Kolejowego (ZTK) przez holding Chem Trans Logistics, a potem gładko sprzedał udziały ZAP nowo utworzonej spółce CTL KOLZAP.


Czy nowy właściciel poradzi sobie z problemami gospodarczo-

ekonomicznymi spółki? Organizacje związkowe niezależnie od tego, kto zarządzał spółką, problemy i propozycje ich rozwiązania traktowały poważnie i ze zrozumieniem. Również pracownicy zaczęli zdawać sobie sprawę z konieczności zmian niezbędnych dla zachowania miejsc pracy. Powołany z dniem 1 marca 2006 r. nowy zarząd spółki (w osobach: Stefan Paczos – prezes zarządu oraz Andrzej Reszka – członek zarządu) na pierwszym spotkaniu z organizacjami związkowymi w dniu 22 marca br. przedstawił program naprawczy dla spółki, polegający na zwiększeniu przychodów i zmniejszeniu wydatków. Zarząd zaproponował m.in.:
- obniżenie wysokości diety zagranicznej (baza cenowa z 30 EUR do 22 PLN),
- ograniczenie świadczeń w postaci nagród jubileuszowych (zmniejszenie o połowę wysokości nagród lub redukcja łącznego stażu pracy do okresu pracy świadczonej tylko w Autozapie),
- likwidacja dodatków za dyżury pełnione w domu,
- zmiany czasu pracy pozwalające na uruchomienie dwuzmianowości warsztatu serwisowego.

W wyniku odbytych sześciu spotkań organizacji związkowych z zarządem spółki oraz jednego z pracownikami, jak również w efekcie przeprowadzonego referendum, ustalono co następuje:
- obniżono wysokość kwoty bazowej do obliczania diety zagranicznej do poziomu 17 EUR na okres 18 miesięcy,
- wysokość nagród jubileuszowych pozostawiono bez zmian,
- zniesiono dodatek za dyżury i pełnienie dyżurów,
- wprowadzono dwuzmianowy system pracy warsztatu serwisowego.

Ponadto zarząd zadeklarował podjęcie działań, mających
na celu zapewnienie w ok. 90% możliwości przewozowych własnym taborem oraz oparcie działań przewozowych na kilku innych kontrahentach, gwarantujących długoterminowe kontrakty.

Wiele kontrowersji powstało natomiast wokół referendum.
Grupa kierowców jeżdżących za granicę twierdzi, że nie była o referendum poinformowana. Prawdą jest, że nikt z zarządu spółki i ze związków zawodowych, jak również z komisji referendalnej nie powiadomił ich osobiście o głosowaniu. Jednakże w ciągu 11 dni trwania referendum, tj. od 25 kwietnia do 5 maja br., ogłoszenia o nim wraz z pytaniami referendalnymi były umieszczone na tablicach ogłoszeń oraz wyłożone w miejscach pracy i pomieszczeniach socjalnych. Wieść o referendum rozpowszechniała się też wśród samych pracowników. Tylko kilku pracowników nie mogło wziąć udziału w głosowaniu, ponieważ w tym czasie byli poza Puławami. Pozostali kierowcy w czasie trwania referendum zjeżdżali lub wyjeżdżali w trasę, ale generalnie byli obecni na terenie spółki.


Ryszard Szubstarski

Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Nawigacja
· Strona Główna
· Artykuły
· Nowinki
· FORUM
· Linki
· GALERIA
· Facebook
· Wypłata udziałów Chemia-Puławy
· Szukaj
· Kontakt
· CHLEWIK
Reklama
OZZZPRC

ZZPRC KWB

TKKF

Przyjazna Łapa

Facebook FZZ

UKS Badminton Puławy

Statystyki reklamowe
Jesteśmy zrzeszeni




SPAM STOP
Wygenerowano w sekund: 0.10 30,379,637 unikalnych wizyt