Po podwyżkach 5.6% od 1 stycznia i 4.4% od pierwszego czerwca średnia płaca za 2022 rok wyniesie 8549.60 zł i będzie o 2.12% większa od średniej za 2019 rok. Da nam to średni wzrost o 0.7% rocznie.

Chcemy konkretnych propozycji walki o swoje!

Wezcie wy się wszystkie związki w koncu w garść bo zarzad pluje na was a wy mówicie że deszcz pada... STRAJK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

No to jest całkiem fajnie.Zarząd da co uznał za stosowne(a być może dostał na to zezwolenie centrali).Nie musi nikt podpisywać bo wprowadzą uchwałą.To dobrze.Do 9 czerwca okaże się kto poleci całować "jaśniepańską" rękę za kolejny ochłap.Od nas zależy czy to pokornie przyjmiemy bez szemrania czy będziemy w stanie coś pokazać.To nie wina naszych prezesów.Oni są bezwolnymi narzędziami.Rządu.Już powoli niektórzy ministrowie mówią otwartym tekstem że musimy "płacić więcej aby pomóc Ukrainie".Minister rolnictwa na przykład...Podoba się to nam czy wreszcie ruszymy swoje d... ?

Prace nad nowymi zasadami wynagradzania będą trwały kilka lat, mogą nigdy się nie skończyć. W 2016 roku rozpoczynając prace nad nowym taryfikatorem zabezpieczyliśmy minimalną kwotę na jego wdrożenie pod postacią 500++, czyli 716 zł jako dodatek do pensji do czasu wprowadzenia nowego taryfikatora.

Pytanie do Andrzeja Skwarka:
Ile pieniędzy i w jaki sposób zarząd zamierza zabezpieczyć na wdrożenie nowego Taryfikatora?

Zarząd robi dobrą robotę dla opozycji. Ko z zakładów zagłosuje ponownie na PiS ? Nie dość, że pogłębili z nami to co zrąbało PO to jeszcze takie żenujące postępowanie odnośnie podwyżek.

Zakłady sukcesywnie stają się pszenno-buraczanym pracodawcą. Oprócz systemu zmianowego, który zapewnia dużo czasu wolnego, niczego innego nie oferują. Gdybym ZAP traktował jako trampolinę finansową to musiałbym być samobójcą. Pieniądze zarabiajcie po za tymi murami, tutaj dawajcie od siebie minimum czyli tyle na ile wyceniana jest nasza praca.

Czytając powyższe komentarze i będąc na wczorajszym spotkaniu, mając przed sobą porozumienie przekazane przez pracodawcę nasuwają się pewne spostrzeżenia i wnioski. Krótko też trzeba powiedzieć o tym czymś co miało być negocjacjami.
W spotkaniu uczestniczyły wszystkie ZZ. Spotkanie zaczął prezes Hryniewicz dziękując za bardzo dobre wyniki. Poinformowano nas, że propozycja, którą przedstawiła strona społeczna została przeliczona i całość kosztów propozycji z 02.20.22 to ok 160mln.
Prezes podkreślił, że aby uniknąć jakichkolwiek opóźnień w uruchomieniu podwyżek propozycja, którą zaakceptował (przekazano, że nie jednogłośnie) i przygotował zarząd jest oparta tylko o procentowy wzrost wynagrodzeń i wszystkich składników z tym związanych.
Po przekazaniu tej propozycji wywiązała się długa dyskusja na temat uzasadnienia i wielkości tej propozycji. Prezes poinformował, że pomimo dużych zysków będzie szukał ulokowania ich w inwestycje w Puławach tak aby pieniądze nie wyciekały z firmy w postaci dywidendy (argument dziwny, bo zarząd rekomendował wypłatę dywidendy w maksymalnej wysokości do GA).
Strona społeczna zwróciła uwagę, że najlepszą inwestycją jest inwestycja w wynagrodzenia pracowników. Dostaliśmy jasny sygnał, że inwestycje to nie przejadanie pieniędzy z zysków.
Prezes powtórzył, że na ten moment to jedyna propozycja zarządu i innej nie będzie. Jeśli strona społeczna się nie zgodzi zarząd wprowadzi to stosowną uchwałą tak aby pracownicy nie czekali.
Strona społeczna zwróciła uwagę, że oczywiście zarząd ma taką możliwość (dla mnie jeżeli pracodawca chce może podwyżki z własnej inicjatywy uruchamiać co miesiąc), ale to nie wyczerpuje w żaden sposób zapisów zuzp w sprawie corocznych negocjacji.
Prezes zadeklarował, że zaraz po porozumieniu strona pracodawcy jest gotowa siąść do pracy w obszarach: dostosowania płacy minimalnej ZAP i krajowej, przebudowy tabeli płac i taryfikatora.
Strona społeczna zapytała, czy zarząd ma świadomość kosztów jakie mogą się pojawić i zabezpieczeniu pieniędzy na ten cel. Przypomnieliśmy przebudowę tabeli z 2016 roku, gdzie pochłonęła ona 100 mln. Szacowane przez nasz koszty tych zabiegów uznaliśmy za nie realne przy propozycji pracodawcy która wynosi ok 16 mln. Należy uznać tą propozycję za konia trojańskiego negocjacji.
Po raz kolejny wezwano stronę pracodawcy to faktycznych negocjacji, ale odpowiedz była ta sama – to i nic więcej na tym etapie.
Argumentem pracodawcy było to, że poprzednie negocjacje były długie i skończyły się dopiero w tym roku. Dano nam do zrozumienie, że nikt nie ma czasu spotykać się z nami nie wiadomo, ile bo przez ten czas zarząd może zarobić dla firmy więcej pieniędzy. Ich czas jest mega ważny i cenny.
Po krótkiej wymianie zdań negocjacje zakończono.
Po analizie projektu porozumienia i przebiegu "negocjacji" należy wywnioskować, że na tym etapie to jedyne co zarząd chce nam wcisnąć głuchy na szereg argumentów z naszej strony. Okazuje się, że tym porozumieniem spełnia "świadomość" o oczekiwaniu kilkunastu procentowej podwyżki wobec oczekiwań pracowników”. Dlaczego? W porozumieniu na poczet wskaźnika wynagrodzeń na ten rok chce wliczyć 5,6 % z marca proponowane 4,4% i wszystkie składniki które pojawią bądź pojawiły się w ciągu roku (nadgodziny, nagrody itp.) Czyli "wsłuchanie" się w głos załogi z realizacją dają kilkanaście procent na koniec roku. Dramat
Dodatkowo zwrócono uwagę na odpływ pracowników wszystkich szczebli z naszej spółki i problem z naborem na stanowiska na różnych szczeblach. Zarząd widzi ten problem i szuka sposobów, żeby z tym sobie radzić i dlatego też proponuje przebudowę taryfikatora.
Moim zdaniem programy lojalnościowe zatrzymają odpływ pracowników od najniższego szczebla po specjalistów wyższego szczebla. Jedyne co można zrobić szybko nie wplątując się w długotrwałą i nie mając określonych środku pracę nad tabelą czy zasadami to szybko wprowadzić dodatek stażowy lub podwyżki hybrydowe z nim czy ze sobą powiązane. Daje to czas na jakiekolwiek działania.
Dla mnie przebieg negocjacji wskazuje na to, że zarząd doskonale wie o potrzebach pracowników i ich oczekiwaniach a robi wszystko na odwrót. Pewnie świadomie lub nakazami z GA. Cały czas słyszymy o poziomach podwyżek w innych zakładach, gdy przez rok i jeden kwartał wypracowaliśmy ponad 1mld zł zysku.
Pocieszająca jest postawa wszystkich związków w sprawie tych negocjacji. Na koniec dodam że po negocjacjach zakończył życie twór pt. Forum Partnerów Społecznych. Wyszli z niego wszyscy oprócz NSZZ Solidarność i Pracodawcy.

Andrzej Skwarek utrzymał rekomendację domniemania dobrej woli zarządu i powstrzymania się od akcji protestacyjnych.
Na szczegółowe pytania w sprawie negocjacji płacowych odpowiada Andrzej Skwarek, Piotr Kruk i Marek Goldsztejn. Ten sam skład złoży sprawozdanie z negocjacji na Walnym Zebraniu Delegatów ZZPRC 9 czerwca.

Czy Skwarek to jakiś papież czy co? Dlaczego mamy go słuchać? Został wybrany dzięki nam i jakoś efektów nie widać. Skoro członek zarządu z ramienia załogi nie potrafi nic zrobić, to załoga powinna wziąć sprawy w swoje ręce.