Spotkanie miao form telekonferencji. W imieniu ZZPRC jako organizatora prowadzi je Marek Goldsztejn. Oprócz licznej reprezentacji pracodawcy, udzia w nim brao trzech przedstawicieli NSZZ Solidarno i jeden ZZIT. Zwizek Zawodowy Pracowników Z.A. Puawy S.A. nie by reprezentowanyprzez nikogo. Zaproszenia na spotkanie otrzymali etatowi dziaacze tej organizacji: MirosawPomorski i Marek Maraszek, a na niespena trzy godziny przed spotkaniem prosilimy o interwencj u Agnieszki Kowalik, bdcej czonkiem tej organizacji.
Na wstpie spotkania ZZPRC wskaza ródo finansowania dodatku staowego. Zdaniem naszejorganizacji idealnie do tego nadaj si pienidze dotychczas wydawane na tzw. umowy cywilno-prawne. Wedug sprawozdania F-01 zoonego przez firm do GUS, przez pierwsze trzy kwartay biecego roku wydano na te umowy ponad 50 000 000 z (pidziesit milionów zotych!) przykosztach dodatku staowego okoo 45 000 000 z rocznie. Wana dla firmy jest szczególnie dynamika tych kosztów: na umowy cywilno-prawne za trzy kwartay br. wydano o 70% wicej ni w roku ubiegym, podczas gdy dodatek staowy ronie o 1% rocznie.
Wskazanie róda finansowania dodatku wytrcio pracodawcy koronny argument - brak rodków naprzywrócenie dodatku.
Wobec tego wynajty przez zarzd radca prawny, inny ni na spotkaniu 16 listopada i nie pokazujcy twarzy, owiadczy, e wobec nieobecnoci na spotkaniu Mirosawa Pomorskiego i Marka Maraszka odmawia prowadzenia rokowa. Stanowisko to niestety zostao poparte przez jednego z reprezentantów NSZZ Solidarno. Nastpnie reprezentacja pracodawcy rozczya si.
Warto zwróci uwag, e te same osoby rozpuszczaj po zakadzie informacje jakoby negocjacje dodatku staowego zainicjowane przez ZZPRC miay na dwa lata zablokowa wszelkie ruchy pacowe, a jednoczenie te same osoby blokuj negocjacje. Gdzie tu logika?
Pojawia si jeszcze inne pytanie. Komu na przestrzeni trzech kwartaów wypacono ponad 50 mln z? 3600 pracujcych na podstawie kodeksu pracy kosztowao firm w tym czasie 200 mln z. Zatem „pracownicy” cywilno-prawni kosztowali tyle, co 900 penoetatowych zatrudnionych na podstawie umowy o prac pracowników. Daje do mylenia? |