W dniu 18 listopada odbyło comiesięczne spotkanie Zarządu firmy z organizacjami związkowymi. Tematem, który zdominował spotkanie był podział drugiej transzy podwyżek w kwocie 4,3 ml zł. Przez ponad trzy godziny próbowaliśmy uzgodnić wspólne stanowisko i przekonać do swoich racji. Jak zwykle w takich sytuacjach zrodził się kompromis. Ocenę tego wspólnego i w dużych bólach zrodzonego porozumienia pozostawiam załodze.
Przedstawię ogólne założenia porozumienia, nie dlatego, aby coś przed załogą ukrywać, ale by czegoś nie przekłamać, przed pojawieniem się protokołu ze spotkania. Protokoł będzie zamieszczony w intranecie i na naszej stronie związkowej. Priorytetem będą pracownicy nie będący w swojej kategorii. Możliwość regulacji dysproporcji płacowych będą mieli również pracownicy, którzy mają swoją kategorię, ale nie przekroczyli połowy jej stawki. Na przykład dana kategoria jest w rozpiętości widełek od 4000-5000 zł., podziale podwyżki regulacyjno - motywacyjnej może być uwzględniony pracownik mający stawkę 4500zł. Powyżej tej kwoty już nie. Pracownicy 1 i 2 grupy również biorą udział w podwyżce. Naliczenia będą na każdego pracownika , podział na poszczególne piony i w dół.
W najbliższy czwartek zbiera się Poszerzony Zarząd Związku, który oceni wysiłki negocjatorów i wtedy podwyżka stanie się faktem lub nie , jeśli Poszerzony Zarząd ją odrzuci. Nie ukrywam, że w samym zarządzie zdania są podzielone. Ja jestem za przyjęciem tego rozwiązania.
I jeszcze temat z innej bajki. Jak zauważyliście bardzo ostrożnie na naszej stronie informuje się o negocjacjach płacowych. Mało detali i nieco suche informacje. Dlaczego? Ano przydarzyło się nam być w Grupie Azoty. A tam w Tarnowie uważnie czytają naszą stronę, biuletyn i nie tylko. Pamiętacie jaką burzę wywołała zapowiedż 25% podwyżki?
Ponieważ 29-11-2013 r. jest Walne, gdzie będzie zatwierdzona nagroda z zysku, to na dzisiaj puszczam wiadomość dla inteligentnych: napisaliśmy list do św. Mikołaja.
Po informacje i z opiniami telefonujcie pod numer 667700920, anonimy nie.
Pozdrawiam
vice W. Głos |
może dziś trudno w to uwierzyć ale działo się to za rządów Zygmunta Kwiatkowskiego kiedy dyrektorem personalnym była Pani Karolina Radziszewska. Wystarczy wydobyć ówczesne porozumienia i mielibyśmy gotowe rozwiązania.
niestety nikomu - ze "związkowcami" na czele na tym nie zależy.
mają sprawiedliwość w poszanowaniu bo liczy się tylko prywata i nepotyzm.