Wcale nie tak dawno i nie tak daleko pewien mody czowiek o imieniu Dobromir postanowi dokona dobrej zmiany w swoim yciu. Wyprowadzi si z miasta i kupi domek na wsi, postanowi te y w zgodzie z natur i prowadzi gospodarstwo rolne. Uda si wic na targ, by zakupi inwentarz. Jego ulubionymi zwierztami byy kaczki - ich chcia mie najwicej i od ich zakupu zacz. Naby cakiem pokanie stadko, ale gdy je adowa do samochodu, zauway, e nieuczciwy sprzedawcaw uwalonych gnojem gumofilcach chcia mu wcisn zamiast kaczek kilka gsi i - o dziwo - trzy lisy.
Dobromir zauway oszustwo i wpad w zo - nie cierpia gsi, gdy uwaa je za gupie, a faszywych lisw wrcz nienawidzi. Niechybnie kazaby zrobi sobie z nich konierz, ale dziki niedawnej przemianie zwyciya w nim dobro, sprzeda im tylko snistego kopniaka, a im legitymacje powypaday i puci wolno.
Dobromir szuka innych zwierzt, ktre mogyby si przyda w gospodarstwie. Jego uwag przykua KOZA, ktr jaki czowiek cign na postronku. Zwierz opierao si, cho jego waciciel niemiosiernie chosta je batem. Dobromirowi al si zrobio zwierzcia i postanowi je kupi. Waciciel nie chcia jej sprzeda, upiera si, e miejsce tego stworzenia jest w rzeni i e powinno by przerobione na karm dla psw. Po dugich namowach dobili targu. Dobromir sta si wacicielem kozy, ju sobie wyobraa jak to si zaprzyjani, jak to KOZA bdzie ozdob jego ogrdka, jak bd smakoway kozie sery, ktrymi bdzie czstowa przyjaci.
Przez ca drog zastanawia si, jak da kozie na imi. Natchnienie przyszo, gdy przekroczyli prg obory i KOZA najszybciej ze wszystkich zwierzt pobiega do koryta. „Eureka!” - wykrzykn Dobromir. – „Nazw j KODa”. Jak pomyla, tak zrobi.
Idylla skoczya si ju nastpnego dnia, gdy okazao si, e KODa mimo tego, e pochania zboe za trzy, nie daje nawet kropli mleka. Sytuacja powtarzaa si przez kilkanacie kolejnych dni. Bardzo to zdziwio nowego waciciela, do tego stopnia, e postanowi przejrze zapis monitoringu.
To, co zobaczy, wprawio go w osupienie. Okazao si, e KOZA KODa wprawdzie re u Dobromira, ale mleko daje komu zupenie innemu. Jakby tego byo mao, to caymi workami wynosi zboe podkradane innym zwierztom. Tajemniczym odbiorc by okrutny Kaisaris, ktry syn z tego, e poycza ludziom i zwierztom rne rzeczy na wysoki procent, a gdy wpadali w spiral zaduenia, szantaowa ich i kaza robi nikczemnoci. Nie to byo jednak najgorsze, Dobromir zauway co, co naprawd wprawio go w osupienie: KOZA KODa sikaa do studni, z ktrej wszyscy pili wod (ona te).
Dobromir siad na przyzbie i zaduma si, co z koz zrobi. Wiedzia, e racj mia poprzedni waciciel i e nowym domem kozy powinna by ubojnia. Dobromirowi byo smutno, e KOZA nie wykorzystaa dobrej zmiany, jaka staa si faktem w jej yciu, mimo to postanowi da zwierzciu jeszcze jedn szans. Wzi koz na wycieczk do pobliskiej ubojni, a pniej pokaza, e przed kominkiem znakomicie komponowaaby si skra z jakiego kudatego ssaka. KOZA KODa bardzo si zaamaa, bo przyzwyczaia si do plugawego ycia, bdcego ju jej drug natur, ale do zmiany przekona j argument Dobromira, ktry jasno powiedzia, e przed odprowadzeniem jej do rzeni najpierw powie innym zwierztom, co dziao si z wod w studni.
Czy KOZA wytrwa w postanowieniu? Czy naprawd si zmieni? Czy Dobromir zmieni jej imi na Zuza? Trzymajmy kciuki za koz, bo trzeciej szansy nie dostanie.
(Dobromir od poprzedniego waciciela kozy otrzyma list, ale ze wzgldu na drastyczne opisy gwatu nie mona go publikowa przed dwudziest czwart).
Marlene D.
lpu24.pl
|