Rz±d jeszcze w tym roku mo¿e wskazaæ nabywcê pu³awskich Azotów. Na sprzeda¿ skarb pañstwa wystawi od 10 do 50,67 proc. udzia³ów w tej jednej z najwiêkszych firm chemicznych. - Czekamy na rekomendacje doradcy co do oceny z³o¿onych ofert w Pu³awach - mówi Adam Leszkiewicz, wiceminister skarbu pañstwa.
To w³a¶nie Leszkiewicz spowodowa³, ¿e do wy¶cigu prywatyzacyjnego przyst±pi³a spó³ka pracownicza Chemia-Pu³awy. - Na jednym ze spotkañ prosili¶my wiceministra skarbu pañstwa, ¿eby rz±d nie sprzedawa³ ca³ych Pu³aw i zostawi³ sobie pakiet kontrolny. Odpowiedzia³ nam, ¿e „je¶li chcecie braæ udzia³ w grze, to za³ó¿cie spó³kê i przedstawcie ofertê kupna”. To za³o¿yli¶my - mówi prezes spó³ki Chemia-Pu³awy Rafa³ Nowak, ekonomista i starszy specjalista ds. taryf w pu³awskich Azotach.
Jeszcze wiosn±, kiedy by³o wiadomo, ¿e w tym roku rozstrzygnie siê przysz³o¶æ Pu³aw, sze¶æ zwi±zków zawodowych usiad³o do rozmów na temat kupna firmy. Za ka¿dy udzia³ pracownicy musieli zap³aciæ 100 z³. Powo³ali spó³kê pracownicz± Chemia-Pu³awy. W zarz±dzie jest przedstawiciel ka¿dego ze zwi±zków. Na razie spó³ka ma 29 udzia³owców. W kolejce na przyjêcie czeka kolejnych 780.
- Chodzi o to, ¿eby firmê przejê³a spó³ka pracownicza, a nie kapita³ zagraniczny, który restrukturyzacjê rozumie g³ównie przez zwolnienia - mówi Nowak. - Je¶li zak³ad kupi ¶wiatowy koncern, to mo¿e zrobiæ z firm±, co chce. Po co mu ksiêgowo¶æ w Pu³awach, jak dla ca³ego koncernu pracuje taki dzia³ np. pod Krakowem? Po co laboratorium, je¶li ma w³asne? Po co ekipa remontowa, je¶li koncern ma w³asn±, lotn± obje¿d¿aj±c± ca³y kraj? To oznacza zwolnienie w ZA od razu 600 osób - argumentuje.
Kapitalizm z ludzk± twarz±
Prywatyzacja przez spó³kê pracownicz± to w Polsce nadal nowo¶æ. Kiedy tylko pojawi³a siê informacja, ¿e za³oga chce kupiæ Pu³awy, g³os zabrali eksperci. - W Europie Zachodniej spó³ki pracownicze pokaza³y, ¿e s± bardziej odporne na kryzys oraz bardziej ni¿ zwyk³e spó³ki inwestuj± w nowe miejsca pracy. W Polsce nie ma klimatu dla spó³ek pracowniczych - uwa¿a na przyk³ad prof. Pawe³ Ruszkowski i dodaje, ¿e g³ówn± przeszkod± s± pieni±dze. - Pracownicy nie maj± pieniêdzy na analizy spó³ek, o które zabiegaj±, nie s± w stanie ud¼wign±æ procesu.
Inni mówi±, ¿e jak wielki koncern poka¿e, ¿e ma zaplecze kapita³owe i dysponuje technologi±, to pracownicy s± bez szans.
Nowaka takie opinie na pocz±tku denerwowa³y. Teraz ¶miesz±: - "Eksperci", którzy siê z nas wy¶miewaj±, nie do koñca wiedz±, co mówi±. Z ka¿dego pioniera kiedy¶ siê ¶miano - nie traci humoru prezes. - Rz±d te¿ nam nie ufa. Ale my¶lê, ¿e jest zaskoczony, bo nie spodziewa³ siê, ¿e podejmiemy rêkawicê. Liczy³, ¿e spó³ki pracownicze bêd± przejmowaæ ¶rednie przedsiêbiorstwa: fabrykê musztardy i cegielnie. Nikt nie s±dzi³, ¿e siê na to porwiemy. Stereotyp zwi±zkowca jest taki, ¿e robi awantury, pali opony i chodzi w kufajce. A my poka¿emy kapitalizm z ludzk± twarz± i bêdziemy w³a¶cicielami naszej firmy - dodaje.
Szans za³ogi nie przekre¶la W³odzimierz Karpiñski, pose³ PO z Pu³aw, ale zauwa¿a: - Faktycznie prywatyzacja obywatelska pomy¶lana zosta³a dla ¶rednich przedsiêbiorców i propozycja z Pu³aw jest zaskoczeniem. Dlatego nie dziwiê siê, ¿e ministrowi skarbu mo¿e zadr¿eæ rêka przy podpisywaniu umowy. Mam pe³ne zaufanie do Aleksandra Grada, jak±kolwiek decyzjê podejmie - dodaje.
Rozmawiaj±c z zarz±dem Chemia-Pu³awy, widaæ optymizm. Ludzie s± pewni siebie. Mówi± jak biznesmeni, a nie pracownicy. Czasami wychodzi twarz zwi±zkowca. - To jest nasza firma. Nie robimy tego dla nas, ale dla naszych dzieci. Chcemy, ¿eby firma siê rozwija³a, ¿eby dawa³a miejsca pracy - mówi Katarzyna G³uszyñska, od sze¶ciu lat zatrudniona w ZA. Przed ni± pracowa³ tu jej ojciec.
- Chcemy pokazaæ kapitalizm z ludzk± twarz±. Nie taki, gdzie obcy kapita³ wyrzuca ludzi z pracy, a rz±d umywa od tego rêce - Nowak zaczyna jak zwi±zkowiec, a po chwili jak mened¿er pokazuje udane przyk³ady pracowniczej prywatyzacji: John Deere, producent samochodów, GDF Suez Gas, Deutsche. - Je¶li to udaje siê w USA i Unii Europejskiej, to dlaczego nie w Polsce? Czy nasza gospodarka rynkowa jest inna? - mówi prezes.
Do z³o¿enia oferty spó³ka przygotowa³a siê rzetelnie. Oferta nie by³a pisana w gara¿u, ale konsultowana z prawnikami, ekonomistami, bieg³ymi rewidentami. Zwi±zkowcy maj± w g³owie dane statystyczne. - Zaledwie 7 proc. upad³ych zak³adów w Wielkiej Brytanii to zarz±dzane przez spó³ki pracownicze. Góra 10 proc. kosztów Azotów to p³ace pracowników. 60 proc. rocznych kosztów to koszt kupna wêgla i gazu - wyliczaj±.
„Eksperci” tylko denerwuj±
Ci "eksperci", którzy prze¶laduj± Nowaka, mówi±, ¿e pracownicy nie maj± szans w prywatyzacji. Nie maj± pieniêdzy. Je¶li liczyæ, ¿e rz±d chce na Pu³awach zarobiæ nawet 800 mln z³, to ka¿dy z ponadtrzytysiêcznej za³ogi musia³by wy³o¿yæ po blisko 250 tys. z³. - Sk³adki nie bêdzie - pó³¿artem mówi Leszek Lewicki, cz³onek zarz±du Chemia-Pu³awy. - Wszystko przedstawili¶my w naszej ofercie. Przez dziesiêæ lat bêdziemy wyp³acaæ pañstwu dywidendê wraz z odsetkami. To tak jak przy kredycie bankowym. Jednocze¶nie skarb pañstwa bêdzie mia³ wgl±d we wszystkie dokumenty spó³ki. S±dzimy, ¿e na sp³atê potrzebujemy siedmiu lat, ale dziesiêæ to zabezpieczenie, gdyby przyszed³ kryzys - dodaje.
Je¶li nie uda siê sp³aciæ ministerstwa, to Azoty wróc± do pañstwowej puli. Bêdzie je mo¿na znów prywatyzowaæ.
- Eksperci mówi± te¿, ¿e zwi±zkowcy nie znaj± siê na zarz±dzaniu tak± firm±. A my mamy by³ych cz³onków rady nadzorczej spó³ki i dyrektorów - mówi Nowak. Poza tym pracownicy ju¿ uzgodnili, ¿e ¿aden zwi±zkowiec nie wejdzie do zarz±du ZA. - Bêdzie konkurs na cz³onków zarz±du. Sprowadzimy prawdziwych mened¿erów za dobre pieni±dze. Przecie¿ nie bêdzie ich obowi±zywa³a ustawa kominowa - dodaje.
Pracownicy maj± te¿ plan restrukturyzacyjny. Przede wszystkim ¿adnych zwolnieñ. Ludzie maj± odchodziæ tylko na emerytury. Mo¿na te¿ nie zatrudniaæ nowych. - Zwolnienia to nie ¿adna oszczêdno¶æ. Szukamy ich w racjonalizacji pracy. Ludzi, którzy teraz maj± za ma³o pracy, mo¿na skierowaæ do innych zadañ albo przenie¶æ do nowych inwestycji - mówi Lewicki.
Na przysz³o¶æ spó³ki s± te¿ pomys³y bardziej idealistyczne. - Teraz dla ludzi to wszystko jest pañstwowe, czyli niczyje. Po prywatyzacji niektórzy poczuj± wiêksz± odpowiedzialno¶æ. Teraz ludzie my¶l±, ¿e i ¶rubka im siê przyda albo ¶wiec± ¶wiat³o na hali przez ca³y dzieñ - mówi Mieczys³aw Wiejak. - Jak firma bêdzie nasza, to cz³owiek pomy¶li: aha, mam swoje udzia³y. Za parê lat, jak sp³acimy ministerstwo, to ich warto¶æ wzro¶nie. To ja muszê zwiêkszaæ warto¶æ rynkow± firmy, ¿eby za kilka lat starczy³o dla wnuków na mieszkanie - duma.
O planach rozwoju nie chc± du¿o mówiæ. Bo wszystko jest w tajnej ofercie. Ale zwi±zkowcy zapewniaj±, ¿e bêd± nowe inwestycje i stawianie na zielon± energiê.
Problemem mo¿e byæ to, ¿e rz±d bêdzie chcia³ ca³± kwotê za Pu³awy od razu. Zwi±zkowcy s± gotowi na pocz±tku wp³aciæ zaliczkê. Ile, z czego? To na razie tajemnica oferty.
Jak± maj± szansê?
Wiceminister Adam Leszkiewicz zapewnia, ¿e zwi±zkowcy bêd± traktowani tak samo jak inni oferenci. - Liczy siê jako¶æ oferty. By³y ju¿ prywatyzacje, gdzie spó³ki aktywno¶ci pracowniczej sta³y siê nowym w³a¶cicielem, jak chocia¿by Przedsiêbiorstwa Zaopatrzenia Rolnictwa w Wodê WODROL Olsztyn w Dywitach sp. z o.o. czy Strzegomskich Zak³adów Mechanicznych ZREMB SA - wylicza.
Powiedzieæ kolegom, ¿e nie bêdzie podwy¿ek
- Nie znam szczegó³ów oferty pracowników. Ale cieszê siê, ¿e podjêli takie dzia³anie, kiedy w koñcu rz±d naprawdê realizuje prywatyzacjê obywatelsk± - mówi Karpiñski, ale dodaje. - Trudno mi oceniaæ szanse pracowników, ale nie chcia³bym, ¿eby ruch zwi±zkowców podszyty by³ wy³±cznie jakimi¶ strachami, ¿e przyjdzie kto¶ i zacznie zwalniaæ. Najwa¿niejsze jest to, co mog± zaproponowaæ, je¶li chodzi o rozwój firmy. Restrukturyzacja jest potrzebna, ale pytanie, jaka i czy bêdzie opiera³a siê na nowych inwestycjach - kwituje pose³.
Nowak przyznaje, ¿e rz±dzenie Chemi±-Pu³awy nie bêdzie ³atwe. Zw³aszcza ¿e teraz s± pracownikami - zwi±zkowcami, a po ewentualnej wygranej przejd± na drug± stronê - stan± siê w³a¶cicielami. - Przed za³og± rêczymy w³asnym honorem. Byæ mo¿e bêdziemy musieli powiedzieæ przyjacio³om, ¿e mamy kryzys i musimy wstrzymaæ podwy¿ki, ale im to pó¼niej wyrównamy. Teraz zarz±d pañstwowy mo¿e obiecywaæ, a jak ja wykrêcê jakie¶ ¶wiñstwo, to po ulicach bêdê musia³ chodziæ z workiem na g³owie - mówi Nowak.
"Pu³awy" dla miasta Pu³awy najwiêkszy pracodawca. Oko³o 20 proc. rocznego bud¿etu miasta to w³a¶nie podatki wp³acane przez firmê. Przy drogach w okolicy Pu³aw stoj± tablice reklamuj±ce ZA. Widniej± na nich napisy "mecenas kultury" czy "sportu". Zreszt± zak³ady utrzymuj± nie tylko miasto, ale i ca³y powiat. - Je¶li zak³ad zostanie w³±czony do wielkiego koncernu, to na papierze zmieni siedzibê. Wtedy miasto straci czê¶æ podatków. Czy starczy na sport i miejskie inwestycje? - argumentuj± zwi±zkowcy. Przeciwko prywatyzacji jest te¿ starosta i lokalni pos³owie.
¬ród³o: Gazeta Wyborcza |