w tabeli stawek nie ma zmianowego tylko podstawa, a jak kogoś tak zmianowe kole, to na zmiany, na zmiany narodzie kochany. są miejsca...

trytyty - czep się tramwaja. nie wiesz nic o mnie, ani o tym, jak wykonuję pracę, więc nie ironizuj, bo nawet to Ci średnio wychodzi.

chemikamator - jest jeszcze jeden powód, którego, zdaje się, nie bierzesz pod uwagę - możliwość swobodniejszego dopasowania życia do czasu pracy. co do dodatku - nikt nie mówi, że są to wirtualne pieniądze. mówimy za to o stawkach. i cały czas mówimy o tym, że to nie jakiś aparatowy, czy ślusarz wymyślili tabelę płac, tylko zarząd wraz ze związkami. więc niech się stosuje do tego na co sam wyraził zgodę. natomiast nie bierzesz pod uwagę tego, że dniówkowi mają stawki co najmniej takie same, lub często wyższe niż zmianowi i ogólna kwota się w pewnym momencie wyrównuje. mało tego - czas pracy też macie krótszy, niż mieliście (1 godzina tyg.). o tym jakoś dniówkowi zapominają. ale nie dziwię się. w wielu wypadkach podejście tak samo tendencyjne, jak ankiety solomana... poza tym, znam niejednego człowieka, który przeszedł ze zmian na dniówki, natomiast ani jednego drugą stronę.

nie sądź chłopaku po sobie, bo się możesz grubo pomylić. są tacy, co uczciwie pracują.
poza tym, według Twojego toku myślenia, wszyscy zmianowi mają pole i do pracy przychodzą odpocząć. skąd się taki ulung? przyjdź na zmiany chłopaku, to i Tobie wzrośnie.

Kto dzieli załogę na dniówkowych i zmianowych?

Dziś jest faktyczny podział na tych którzy mają stawki zgodne z taryfikatorem i pozostałych.
to właśnie tu przebiega linia podziału i nie ma ona nic wspólnego z systemem pracy czy stanowiskiem.

Można szukać odpowiedzialnych jedynie po stronie pracodawcy i jego popleczników.

- "Pracownicy zmianowi tak ciężko pracują,(...) a w emkach pier.. jacy są wkur."
- w emkach ludzie mówią, że pracownicy zmianowi się opier...
to jest właśnie subtelna różnica...